Próby(ROZDZIAŁ 3)
Poszłam do sklepu papierniczego, aby z pieniędzy które udało mi się zdobyć wczoraj żebrając.Kupić materiały do szkicowania czyli między innymi blok,marker i ołówek.Wędrowałam powolnie po chodniku rozglądając się naokoło.Ludzie się na mnie patrzyli bardzo mi się to nie podobało.Bo co miałam przetłuszczone i nie uczesane włosy to od razu jestem jakąś złodziejką.Na szczęście dość szybko udało mi się dotrzeć na starówkę i się rozstawić.Ja siedziałam na ławce i napisałam na jednej z kartek:
Portret - 10zł
Myślę, że dobra cena w końcu jeszcze jak ciocia mnie nie wyrzuciła to dobrze rysowałam.Oni to ocenią pozostało mi tylko czekanie, aż może jakaś wycieczka przyjdzie na starówkę.Siedziałam na ławce z niecierpliwością.Po około 2 godzinach nudy, dojrzałam daleko zbliżającą się grupkę dzieci może z 4kalsy podstawówki.Moja ławka była na rogu starówki oni wszyscy podeszli na środek wraz z opiekunką.Zakładam ,że pewnie umawiali się na zbiórkę za jakiś czas.Po chwili wszystkie dzieciaki porozbiegały się po całej starówce.Powchodziły do sklepów z pamiątkami i innych straganów.Cieszyłam się w tym czasie, że mam szansę się wykazać jeśli któreś z dzieci mnie dostrzeże.Dzieci dalej latały po całym kawałku starówki ,większość z nich była już po kupowaniu pamiątek.Zauważyłam, że powoli podchodziły do środka nauczycielki jeszcze gdzieś chodziły, ale skoro oni tam podchodzili to znaczy, że po sprawie nikt do mnie nie przyszedł.Poleciała mi jedna pojedyńcza łza z oka.Wytarłam ją szybko i zauważłam przed sobą mała urocza dziewczynkę.Miała dwa kucyki i sukienkę w kratkę.
-Czemu pani płaczę?-zapytała zaniepokojona dziewczynka.
-Nic się nie stało.
-To dobrze a czy mogę prosić portret?-po wypowiedzieniu tych słów wyjęła do mnie swoją mała rączkę z 10 złotymi.
Wzięłam je ,schowałam do kieszeni od spodni i odpowiedziałam szczęśliwa.
-Oczywiście ,siadaj.-powiedziałam po czym skierowałam swój wzrok na drugą połowę ławki.
Rysowało mi się ją naprawdę przyjemnie ta dziewczynka była taka miła.Uwielbiam takie dzieci są urocze i bardzo miłe choć jak każdy wie zdarzają się wyjątki.Skończyłam po około 20minutach.Pokazałam jej skończoną prace a ona była zachwycona.Dałam jej ja do rąk a ona szybko uciekła do grupy która pewnie już na nią czekała.
Oto kolejny odnowiony rozdział myślę, że wam się spodoba.Napiszcie w kom.Niedługo postaram się odnowić kolejny. :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top