ROZDZIAŁ 4
Luke czuł ,że dziewczyna pokłada w nim nadzieję. Jednak on nie chciał się angażować. Już dość cierpienia stało się jego udziałem. Obwiniał się o to co stało się z jego uczniami. Nie chciał by jeszcze ktoś podzielił los Kylo.
Dziewczyna siedziała wpatrzona w morze. Zastanawiała się czy to możliwe by on się zmenił. Przecież zabił swojego ojca. Nagle usłyszała kroki. To był Luke
-3 lekcje jutro o świcie - oznajmił Skaywaker
Rey udała się do chaty i usiłowała zasnąć. Jednak zobaczyła znajomą twarz
-możesz łaskawie dać mi spać!
-uwież gdyby to ode mnie zależało nie rozmawiał bym z tobą - mówił Kylo Ren
-więc udajemy że moc wcale nas nie łączy w tej chwili
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top