~~*~~
Starscream od początku twierdził, ze pasowali do siebie, ale ani razu nie rozważał sytuacji, że kiedykolwiek zobaczy jednego czy drugiego porucznika okazującego jakiekolwiek uczucia.
W każdym razie, nie było to coś czego spodziewał się zobaczyć, gdy dostarczył najnowsza kość Predacona do laboratorium, stając jak wryty po przekroczeniu drzwi.
Od zawsze krążyła plotka pomiędzy szeregami Decepticonów, nawet po powrocie na Cyberton, że Schock I Sound byli... bliżej niż mogłoby się wydawać. Sam Star, traktował to jako zwyczajną pogłoskę, z tego powodu, ze za równo Soundwave jak i Shockwave zdawali się nie opuszczać swoich stanowisk pracy, wiec jak mogliby mieć romans? Inni twierdzili, ze te cony nie są zdolne do emocji, a innym było to wszystko jedno.
Kilka Vehiconów mogłoby przysiąc, że widziało ich razem, wiec Starscream zaczął się zastanawiać czy może jednak mieli racje.
Seeker naprawdę nie planował przyłapać dwóch conów podczas aktu, ale który mech z odrobiną godności, pieprzy swojego partnera naprzeciw konsoli w środku dnia, w takim miejscu ! Poza tym, chyba musiało im być wyjątkowo dobrze, skoro żaden z nich nie zauważył otwartych drzwi...
Sondwave... Star zadrwił sobie. Nie ma opcji . To na pewno była inicjatywa Shocka, bo szanse na to , że Sound był na tyle zdesperowany, że potrzebował szybkiego numerku była zerowa. Nie było opcji żeby Sounders był dobry w łóżku z takim nastawieniem.
To było , jakby to powiedział Schocwave , nielogiczne.
Star właśnie zmierzał obrócić się i wyjść, gdy usłyszał syczący dźwięk poprzedzony niskim bipnięciem sygnalizującym włączenie się mechanizmu zamykającego. Gapiac się na zatrząśnięte za nim drzwi, Star obrócił się dookoła, z całkowitą pewnością, ze zaraz otrzyma karę za najście dwóch mechów. Jednak jedyne co go spotkało, to fakt, ze para wciąż była nieświadoma jego obecności, oraz palce Sonda leżące na mechanizmie zamykającym. Musiał przypadkiem go uruchomić...
Przewracając oczami, Seeker skrzyżował dłonie na klatce piersiowej, westchnął tupiąc nogą niecierpliwie w podłogę. Marzył tylko o tym , aby wyjść i wrócić później, ale na ten moment było to niewykonalne. Na Prmusa, będzie musiał tu cierpieć i patrzyć na tych dwóch mechów pieprzących się jak mechaniczne króliczki.
Koniec końców, początkowe zaskoczenie i obrzydzenie zmieniło się w dziwną ciekawość i wzrok Stara skierował się na parę conów na konsoli.
To nie było tak, ze nie miał nic ciekawszego do roboty ; mógł zwrócić ich uwagę, przeszkodzić im i mieć na głowie dwóch sfrustrowanych seksualnie oficerów, a to z pewnością nie był zbyt dobry pomysł.
Poza tym, to było interesujące w pewnym sensie, bo nigdy nie spodziewałby się, ze Soundwave może być na tyle gibki aby być komfortowo niemal złożonym w pół. Smukłe nogi mniejszego mecha były ułożone wysoko na ramionach Shockwave'a , który przygwoździł partnera swoim dużym ciałem do komputerowej konsoli .
Szponiaste palce błądziły po wewnętrznej stronie uda Sounda, drażniąc odsłonięte przewody , sprawiając ,że z wentylatorów oficera komunikacji wydobył się cichy pomruk. Długie palce zadrapały szerokie ramiona naukowca ,gdy ten wbił się jeszcze głebiej w Sondwave'a, rozpalając go się co raz bardziej, za każdy razem gdy siłownik większego mecha ocierał się o wrażliwe punkty wewnątrz jego portu .
Star przechylil głowę na bok z zaciekawieniem oglądając przedstawienie. Sposób w jaki Schockwave napierał biodrami na Sounda, spowodował ,ze zaczął się zastanwiac jakim cudem członkowie załogi nie zauważyli licznych zarysowań i innych oznak spowodowanych interfejsem. Silne , mocne pchnięcia , nie były takie jak Megatrona, a Star wiedział z doświadczenia jak trudno jest ukryć bolesne skutki stosunku.
Nie ważne jak dziwny był gust Sondersa, właśnie zdobył u niego duży szacunek.
"Status."
Słowo, wypowiedziane głośno i wyraźnie w cichym pokoju, niemalże sprawiło, że porucznik podskoczył z zaskoczenia, ze ślepiami wbitymi w pare mechów wciąż zajętych sobą na panelu komputera.
To był Shocwave, który pochylił delikatnie swój hełm aby spojrzeć w dół na swojego kochanka.
Starscream odetchnął z ulgą, gdy dotarło do niego, ze nie został przyłapany na podglądaniu ich. To by było bardzo niefortunne do wytłumaczenia.
Sounders wygiał się pod naukowcem przycisnął się do niego bliżej.
"72.8%..." Wydyszał odchylając głowę . "Zapytanie?"
Prawdę mówiąc, to było dziwne słyszeć prawdziwy glos Sounda niż nagrane wpowiedzi innych botów, ale znając Shocka, on najprowodpodobniej nie życzył sobie słuchania jakiegokolwiek innego nagrania niż prawdziwego głosu Soundwave'a...
Schockwave przestał się poruszać i znieruchomiał we wnętrzu kochanka.
"Kontynuuj ."
Star chciał wybuchnąć śmiechem ; tylko tych dwóch mogło odnosić się do siebie w sposób zawodowy podczas stosunku.
" Pozwolenie na ...zmianę pozycji dla brakujących 27.2%...do osiągnięcia przeciążenia ?"
Używali skali procentowej podczas pieprzenia.
Primusie zbaw go od tej tortury.
Naukowiec zaczął się powoli ocierać o wrażliwe punkty wewnątrz mniejszego mecha, delikatnie muskając górną ściankę jego portu "Jakiej pozycji żądasz ?"
Jeśli to była ich dziwna wersja sprośnych tekstów, Star naprawdę nie chciał zobaczyć ich zboczonych gierek.
Oficer komunikacji zaskomlił . "Chcę cie ujeżdżać ." Wymruczał ,lubieżnie się wyginając.
"Pozwolenie udzielone."
W momencie gdy Shock wyszedł z Sounda, Star spojrzał się na ... szokująco wielki tłok naukowca. Gapił się niezdolny do wyobrażenia sobie jakim cudem w ogóle się zmieścił Soundersie .
Teraz stało się całkowicie jasne, dlaczego mu się to tak bardzo podobało...
Odchodząc od Sounda, naukowiec znalazł się przy stole i usadowił się na jego zimnej powierzchni i wezwał do siebie mniejszego kochanka.
Soundwave ochoczo wspiął się na blat i usiadł na biodrach naukowca. Odchylił się i delikatnie otarł swoim portem wzdłuż siłownika w dokuczliwie zwolnionym tempie , pozwalając lubrykantowi spłynąć wzdłuż szybu .
Kto by pomyślał , ze Soundwave może być taki ... sprośny ? Star poczuł jak jego obudowa nagrzewa się od rosnącego w nim pożądania.
Shock wypchnął ochoczo biodra, Soundwave zrozumiał aluzję i ustawił się nad grubym bolcem , aby chwile później opuścić się w dół , pozwalając mu zanurzyć się aż po rękojeść w swoim wilgotnym wnętrzu. Mniejszy mech jęknął i zacisnął dłonie nie ramionach naukowca i zaczął poruszać biodrami gdy Shock sięgnął pomiędzy nie i stuknął w zamknięty panel osłaniający jego siłownik, mrucząc cicho '' otwórz'' prosto w audioreceptory Sonda.
Soundwave spełnił żadanie, natychmiast otwierając panel i jęknął gdy jego tłok naprężył się pomiędzy nimi. Shocwave chwycił go i zaczął poruszać dłonią w takim tempie by zgrać się z ruchami jego kochanka.
Star był dość zaskoczony przez dwóch mechów i ich przedstawienie. Nie miał pojęcia , ze którykolwiek z botów jest zdolny do takiego zachowania.
To było interesujące.
I całkiem podniecające.
Ledwo słyszalne 'snk' rozniosło się po pomieszczeniu, poprzedzone pierwszym odgłosem rozkoszy jaki Starscream usłyszał od naukowca, który był niemalże boleśnie brzmiącym sykiem.
Po dalszym śledztwie, Star zdał sobie sprawę, że Sound odsłonił swój wizjer do połowy i wziął do ust antenkę Schockwave'a , powodując, ze ten szaleńczo unosił głowę pragnąc więcej.
Wygląda na to, ze jego antenki były bardzo wrażliwe...
"St...Sta-ah!-atus..." wystękał Shockwave, napierając działem na plecy swojego kochanka , przyciskając go bliżej
Sond zaskomlał. ''99%... '' Ledwo wyszeptał, wydychając gorące powietrze wprost na antenkę, którą się bawił. To było wszystko czego potrzebował Shock by mógł zacząć poruszać biodrami wbijając się rytmicznie w jego kochanka.
Sądząc bo szczytujących krzykach które wydawał Sound, naukowiec stymulował gwałtownie jego punkt G.
Soundwave wygiął się do tyłu, sprawiając, ze ta pozycja wyglądała całkiem boleśnie, i wykrzyczał imię swojego kochanka gdy osiągnął orgazm. Cienkie strumienie trans fluidu trysnęły z jego siłownika , pokrywając palce Schocka i ich podbrzusza. Jego wnętrze, teraz wilgotne od lubrykantu zacisnęło się ciasno wokół tłoka naukowca.
Mniejszy mech sięgnął smukłymi palcami do jego antenki i delikatnie ją pieścił, gdy Shockwave oddał ostatnie dwa głębokie pchnięcia , zanim doszedł w jego spragniony port z głośnym jękiem gdy osiągnął swoje własne spełnienie .
Tuląc się do naukowca, Sound manewrował leniwie w ramionach Shocka, gdy ten sprzątał bałagan który narobili. Gdy skończył ich czyścić odrzucił ścierkę na bok do wyrzucenia.
'' Skończyliśmy wcześniej niż planowałem. Możesz spać spokojnie. '' Naukowiec ułożył swojego kochanka w wygodniejszej pozycji na swojej obudowie, delikatnie ocierając się hełmem o przyłbice Sounda, który wtulił się w niego zasypiając. W momencie gdy usłyszał jak warkot jego silnika przemienił się w spokojny senny pomruk, odwrócił głowę do Starscreama.
'' Raporty których szukasz są na blacie po twojej lewej. Kość również tam odłóż. Rozkazał gdy wstał, ostrożnie by nie obudzić swojego kochanka i podszedł do konsoli i otworzył zamek.
Seeker przewrócił oczami i zrobił co mu kazał naukowiec, wdzięczny ze nie spotkała go jakaś dziwna kara za podglądanie dwóch mechów. Z drugiej strony to była ich wina, to oni spowodowali, ze drzwi się zamknęły i widział to wszystko, wiec Star nie był ani trochę winny.
Zebrał wszystkie raporty i był w drodze do drzwi, gdy Shockwave znów się odezwał
"Następnym razem pukaj ''
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top