50
Nerwowa atmosfera, tak właśnie było odkąd do wszystkich dotarła ostatnia wiadomość Mafee. Gdyby oni tylko wiedzieli...
– Mafee co ty pierdolisz? Jaka ciąża?! – krzyczał zdenerwowany Gregor, a Marta patrzyła na niego z wyrzutami. Nie wiedziała, co powinna mu powiedzieć, co jest najbardziej stosowne. Jej ciąża była dużo bardziej skomplikowaną sprawą, niż mogło się wydawać.
– Nieważne, chcę zostać teraz sama – próbowała go zbyć, ale nie udawało jej się to, wszystko coraz bardziej się komplikowało.
– Marta, jeżeli to moje dziecko, to musisz wiedzieć, że ja poniosę pełną odpowiedzialność i zrobię wszystko, żebyś ty i ono...
– Wyjdź – odpowiedziała ostro i wskazała ręką w stronę drzwi.
– Wedle twojej woli – dodał, trzaskając drzwiami. Właśnie tak zakończyła się ich przygoda na Sri Lance.
22.11.2019, Wisła
o właśnie dzisiaj miały odbyć się pierwsze zawody w sezonie. Zabawne prawda? Mijał właśnie rok, odkąd Gregor pierwszy raz zobaczył Dolinkę. Rok od ich spotkania, które pociągnęło za sobą niezliczoną ilość konsekwencji. Gregor od rana czuł dziwną atmosferę, wiedział, że musi opanować swoje emocje i zaprezentować się jak najlepiej. Zabawny był też fakt, że przez ten cały czas opiekował się Malinką i chociaż wiedział, jaka jest prawda, bał się powiedzieć jej, kim tak naprawdę jest. Sprawa z Mafee również nie wyglądała kolorowo, dziewczyna z każdym dniem zachowywała się coraz gorzej w stosunku do skoczka, nie mówiąc już o tym, jakie plotki przez nią podłapały media. Gregor tylko nie wiedział, że najgorsze dopiero nadejdzie i to szybciej, niż mógłby się spodziewać. Najgorzej był, gdy na treningu pierwszy raz zasiadł na belce a w tle puszczono piosenkę Hoziera. Jego repertuar za bardzo kojarzył mu się z Dolinką albo Malinką... bo kim tak naprawdę była teraz Konstancja? Szybko otrząsnął się i odepchnął od belki, słowa Sunlight dzielnie niosły go w powietrzu. Na dole, gdy wylądował ujrzał ją, uśmiechniętą tuż przy barierkach i wtedy dostał olśnienia. Musiał spróbować każdego sposobu, żeby znów mieć ją przy sobie, a czy najlepszym nie była powtórka z rozrywki?
– No, no, bardzo ładnie panie Grzegorzu – zaczęła lekko prześmiewczo. On tylko pokiwał głową od niechcenia i złapał jej rękę. Miał doskonały plan, wierzył w to, pomimo że wymyślił go ledwo dwie minuty wcześniej.
– Ma się ten talent droga Malinko! – uśmiechnął się, a ona nie pozostała mu dłużna. Cieszyła się, gdy widziała go tak uśmiechniętego, to było właśnie to, co pozwalało jej przestać myśleć o problemach. O tym, że jej narzeczony i rodzice nie żyją, chociaż nadal wierzyła, że może jakimś cudem udało im się uratować... W tym wszystkim najgorsze było to, że całą sprawę trzeba było ukrywać. Gregor doskonale wiedział, że Noah żyje, ba, wiedział też, że wraz z nim jest Małysz, ale nikomu nie mógł oficjalnie o tym powiedzieć. Media dostały wersję, która brzmiała tak, że Adam potrzebował chwili odpoczynku.
– Wszystko dobrze? Dziwnie się zachowujesz. Źle się czujesz? – zapytała dziewczyna, która w tym ciężkim czasie starała się być wsparciem dla skoczka.
– Wiesz co, mam taki jeden problem, ale głupio jest mi prosić cię o pomoc, pomogłaś mi już i tak wystarczająco – odpowiedział, ale liczył, że dziewczyna będzie kontynuowała temat. To był iście idealny zabieg psychologiczny, zawsze działał.
– Hej, Gregor, przecież możesz na mnie liczyć, ty mi też teraz pomagasz, zrobię wszystko, żebyś poczuł się lepiej – zapewniła, a on wewnętrznie poczuł, że jest na dobrej drodze, żeby wygrać tę walkę.
– Pamiętasz, jak opowiadałem ci, że kilka lat temu miałem narzeczoną? Szalona Niemka, której oświadczyłem się po dwunastu godzinach znajomości. Ehh, wstyd mówić, ale przyjechała tutaj i wczoraj wieczorem zaatakowała mnie pod hotelem, nie umiem jej odmówić, ale jest bardzo nachalna i widocznie chce ode mnie czegoś więcej. Potrzebuję osoby, która mogłaby przez ten czas, gdy ona się tu pałęta, udawać moją narzeczoną. Wtedy na pewno się odczepi, a jak sama pewnie zauważyłaś, nie mam już zbyt wielkiego wsparcia ze strony damskiej części moich przyjaciół.
– Czyli chcesz, żebym udawała twoją narzeczoną przed jakąś szaloną Niemką, która jest w tobie szaleńczo zakochana? – zaśmiała się Malinka i pokiwała z niedowierzaniem głową. Gregor ją intrygował, był inny niż cała reszta skoczków, których poznała kilka tygodni wcześniej. Miał w sobie coś, co ją przyciągało i nie chciało odepchnąć. – Schlierenzauer, kierujesz mnie na złą drogę, ale udawanie twojej narzeczonej będzie dla mnie zaszczytem.
– Dziękuję, dziękuję, jesteś wspaniała! – krzyknął i przytulił ją z całej siły jednocześnie śmiejąc się. Inni patrzyli na nich jak na wariatów i gdyby nie fakt, że wśród tych osób był pewien dziennikarz, pewnie przygoda pod tytułem "udawany związek Gregora v2" zakończyłaby się szybciej... I w inny sposób.
Wiecie, jak łatwo jest w tych czasach zrobić zdjęcie? Wystarczy jeden przycisk, który może zrobić tak wiele. Może zniszczyć człowiekowi całe życie lub pchnąć go do działania. Czasami jednak urządzenia, które zapewniają takie działania, trafiają w niepowołane ręce. Dobrej jakości zdjęcie można zrobić teraz telefonem, czyli urządzeniem, które ma praktycznie każdy z nas. Dlaczego więc niektórzy nigdy nie potrafili postawić się na miejscu osoby znanej i nie mogli odpuścić kilkudziesięciu złotych za kontrowersyjne zdjęcie w imię ludzkiej empatii? Pewnie dlatego, że sami nie rozumieli, jak może to zaboleć. A tutaj bolało to naprawdę mocno.
22.11.2019, Wisła, wieczór
Znany skoczek Gregor Schlierenzauer otrząsnął się już po śmierci swojej żony Konstancji Dolinki! Mężczyzna widziany był dzisiaj po treningu ze swoją nową partnerką, z którą już nie ukrywał bliskich relacji. Jak wiadomo, dla skoczka był to trudny rok, utrata żony i ojca, napad na bank, w który był zamieszany i rejs statkiem, który rozbił się w trakcie podróży. Przypomnijmy, że w tym tragicznym wypadku zginęło 48 osób, a 4 osoby nadal są poszukiwane. Jak dowiedzieliśmy się od swoich informatorów, jedną z tych osób jest znany wszystkim kibicom skoków, Adam Małysz, który w oficjalnej informacji przekazanej od PZN, miał pojechać na urlop ze swoją rodziną. Jaka jest jednak prawda? Okazuje się, że tragiczna! Małysz jako jedyny ze skoczków, którzy znajdowali się na statku, został na pokładzie do samego końca i uznawany jest za osobę zaginioną, co oznacza, że informacje przekazane od PZN są kłamstwem. Czy ktoś boi się chaosu, a może to tylko granie na czas? Jedno jest pewne – to nie będzie nudny sezon skoków narciarskich, głównie pod względem prywatnego życia sportowców. Gregor Schlierenzauer nie będzie miał łatwo, w końcu kilka miesięcy po stracie żony ciężko jest przedstawić światu nową partnerkę, tym bardziej, gdy za 6 miesięcy na świat ma przyjść twoje pierwsze dziecko... Którego matką jest twoja najlepsza przyjaciółka i przy okazji córka twojego byłego, największego wroga, Heinza Kuttina.
Na Podbój Noaha
Mafee: Ten dziennikarz przesadził, nie obchodzi mnie, czy naprawdę cię Gregor łączy coś z Malinką, ale nie powinni mnie w to mieszać. Organizuję gang wpierdolu na jutrzejszy konkurs.
Julia Wronkowska: zawsze chętna, ale tylko jak naszą ofiarą będzie Gregor
Mafee: Gregor to już i tak wystarczająca ofiara losu
Kasia: Fakt
Kasia: Wiesz co, w sumie to i tak te skoki pewnie będą nudne, zgłaszam się
Julia Wronkowska: ja też pomogę
Apoloniusz Tajner: Ja też pomogę, w dupie mam te skoki już
Mafee: ok, fajnie, dobrze wiedzieć Apollo '
Stefan Horngacher: jak ci pomogę Mafee, to mogę wrócić na przyszły sezon do was? Nie podoba mi się tu już, wolałem nocami wysłuchiwać żalów Apollo, niż tych buloklepów
Łukasz Kruczek: od przyszłego sezonu ja będę prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, więc ze wszelkimi propozycjami współpracy proszę zgłaszać się do mnie
Łukasz Kruczek: Ale jak najbardziej widzę cię na tym stanowisku Stefan!
Gregor Schlierenzauer zmienił nazwę konwersacji z "Na Podbój Noaha" na "Na Podbój Kostnicę 3"
Gregor Schlierenzauer dodał do konwersacji "Na Podbój Kostnicę 3" użytkownika Malina Kotlina
Gregor Schlierenzauer: przywitajcie się ładnie ze swoją nową przyjaciółką
Nika Pędziwiatr: ALERT BEZPIECZEŃSTWA ALERT BEZPIECZEŃSTWA POWTARZAM ALERT BEZPIECZEŃSTWA
Kamil Stoch: kurwa co wy odpierdalacie, czy wy już nie macie resztek godności
Peter Prevc: nie denerwuj się skarbie
Kamil Stoch: TY MNIE PREVC TEŻ NIE DENERWUJ
Nika Pędziwiatr: KU URWAAAAA NIE WIERZĘ, ŻE TO SIE DZIEJE TO NIEMOŻLIWE ROZUMIECIE
Tomasz Pilch: ale co
Kasia Nóżka: pstro
Kasia Nóżka: odblokuj nas ty buloklepie
Gregor Schlierenzauer: Nikunia, co się dzieje, mam do ciebie przyjść, czy sama dasz sobie radę?
Nika Pędziwiatr: ALSFAKDGJAJDGQREIHUFAHK;APo
Nika Pędziwiatr: SPOTKAŁAM PRZED HOTELEM KUTTINA KURWA
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top