Rozdział 41
Następnego dnia ja i Adam dostaliśmy sprawę rozbicia szajki zajmującej się handlem żywym towarem. Wiemy o tym, że porywają kobiety w ciąży
- Nie ma mowy, Natalia! Nie weźmiesz udziału w prowokacji! - krzyknął Adam gdy weszliśmy do operacyjnego
- A masz jakiś lepszy pomysł na to, żeby rozbić te szajke? - spytałam, ale on nic nie odpowiedział - No właśnie nie masz
- A co jeśli odkryją, że jesteś policjantką? Przecież mogą cię skrzywdzić - powiedział z troską w głosie Adam
- Adam, skończ! Biorę udział w prowokacji! Koniec tematu! - zarządziłam i zaczęliśmy się przygotowywać do prowokacji
Po godzinie pojechaliśmy do parku, w którym były porywane kobiety. Chodziłam spokojnie alejką, tak by nie wzbudzić podejrzeń. Po kilku minutach poczułam że ktoś łapie mnie od tyłu i próbuje mi przyłożyć do ust chusteczke czymś nasączoną. Niestety po dłuższej szamotaninie mój oprawca wygrał i przyłożył mi tą chusteczkę do ust. Po czym straciłam przytomność
Adam
Obserwowałem wszystko dokładnie na kamerce. Po kilku minutach obraz zaczął się ruszać, a ja słyszałem krzyk Natalii. Po chwili było słychać trzask kamerki. Zadzwoniłem natychmiast do Leny
- Co jest? - zapytała Lena
- Namierz mi natychmiast telefon Natalii! - prawie krzyknąłem do słuchawki
Słyszałem dźwięk wciskanych klawiszy klawiatury
- Adam, przykro mi, ale nie mogę jej namierzyć. Musiała wyłączyć telefon - powiedziała Lena po dłuższej chwili
- Ja pierdziele. Dobra, dzięki. Ale jakby coś się zmieniło to daj mi znać. Widzimy się na komendzie - powiedziałem i się rozłączyłem
Po kilkunastu minutach byłem na komendzie. Byłem wściekły na siebie, że nie dopilnowałem mojej partnerki i teraz jest zdana tylko sama na siebie. A ja nawet nie mam pojęcia gdzie ona jest. Poszedłem do kuchni w celu zrobienia sobie kawy. Po kilku minutach pojawił się Kuba
- Cześć, Adam - przywitał się radośnie Kuba
- Cześć - rzuciłem, sypiąć kawę do kubka
- Słyszałem, że mieliście dzisiaj z Natalią rozbić szajke, która handluje żywym towarem - oznajmił Kuba
- To prawda - rzuciłem
- I jak? - spytał
- No właśnie nijak. Natalia brała udział w prowokacji. Nie dość, że nie dopilnowałem jej podczas niej to jeszcze nie wiem gdzie jest, bo nie można jej namierzyć - wyjaśniłem
- Chcesz mi powiedzieć, że nie wiesz gdzie jest moja narzeczona? - spytał zły Kuba - Słuchaj, myślałem że Kruczkowska dobrze robi przydzielając ciebie do Natalii. Ale widać pomyliła się. I jeśli Natalii albo naszemu dziecku coś się stanie to obiecuję Ci, że zabije cię! - wykrzyczał Kuba
- Posłuchaj. Ja żałuję, że nie dopilnowałem jej, ale po tym co zaszło pomiędzy mną a Natalią to... - urwałem, bo zorientowałem się, że Kuba o niczym nie wie
- Do czego między wami doszło? Natalia mnie zdradziła? - spytał poirytowany
- Nie. To był nic nie znaczący pocałunek. Nie wiem dlaczego tak się stało. Między mną a Natalią nic nie ma. Jedynym mężczyzną, którego kocha jesteś ty. Nic tego nie zmieni. Wyjaśniliśmy to sobie z Natalią - wyjaśniłem
- Kiedy to było? - spytał zły
- Dzień przed twoim wyjściem z aresztu - powiedziałem
- To dlatego była taka zamyślona i nieobecna gdy wróciłem do domu - powiedział Kuba
Miał ochotę mnie uderzyć, ale akurat weszła do kuchni weszła Kruczkowska
- Co tu się dzieje? - spytała - Adam, gdzie jest Natalia? - spytała Kruczkowska
- No w tym właśnie jest problem - rzuciłem
- Co to znaczy? - spytała
- Natalia została porwana i nie można jej namierzyć - powiedziałem
- Za 20 minut widzę wszystkich w operacyjnym - zarządziła i wyszła
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top