Rozdział 132

Kilka dni później wracałam z pracy do domu. Wracałam na piechotę, ponieważ mój samochód stał w warsztacie, a Kuba musiał zostać dłużej w pracy. Nie wiem nawet czy wróci na noc do domu. Od samej komendy miałam wrażenie, że ktoś za mną idzie, ale zawsze gdy się odwracałam to nikogo nie widziałam. Po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Wyjęłam telefon i zobaczyłam na wyświetlaczu numer Zuzy. Odebrałam

- Tak, Zuza? - zapytałam

- Natalia, długo będziecie z Kubą w domu? Sebastianek śpi, więc postanowiłam, że zrobię wam kolacje, bo na pewno po pracy będziecie głodni - wyjaśniła

- Kuby dzisiaj nie będzie na kolacji, bo będzie musiał zostać dłużej na komendzie. Prawdopodobnie na noc. Ja jestem w drodze do domu. Za jakieś 20 minut będę w domu - powiedziałam, idąc przed siebie

- No dobra. To czekam na ciebie - powiedziałam, a ja poczułam, że ktoś od tyłu razi mnie paralizatorem

Upadłam na ziemię i telefon wylądował przy pobliskich krzakach. Straciłam przytomność

~~~~~~

Właśnie byłem z Agnieszką na odprawie u Kruczkowskiej gdy zadzwonił mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz

- Kuba, mógłbyś zająć się sprawą? - zapytała Monika

- Tak. Przepraszam - powiedziałem i wyciszyłem dźwięki

Po kilku minutach odprawa się skończyła. Wyszliśmy z gabinetu Kruczkowskiej

- Agnieszka, idź do operacyjnego. Ja musze zadzwonić - powiedziałem

- Jasne - powiedziała moja partnerka i poszła do operacyjnego

Gdy Agnieszka była w drodze do operacyjnego, ja zobaczyłem na wyświetlaczu pełno nieodebranych połączeń od Zuzy. Postanowiłem oddzwonić

- Cześć Zuza. Nie mogłem wcześniej odebrać - wyjaśniłem - Coś się stało, że dzwoniłaś tyle razy? - zapytałem

- Kuba, Natalia chyba jest w niebezpieczeństwie - wyjaśniła roztrzęsiona

- Co takiego? - zapytałem

- Dzwoniłam do niej jakieś 25 minut temu, mówiła mi, że za 20 minut będzie w domu. Usłyszałam w słuchawce dźwięk jakby telefon upadł i nagle przerwało połączenie - wyjaśniła Zuza

- Cholera jasna! - krzyknąłem zły i walnąłem pięścią w ścianę - Zuza, zadzwoń do mojej i mamy Natalii i powiedz, żeby przyjechały i pomogły Ci w opiece nad Sebastianem. Ja porozmawiam z Moniką i zaczniemy jej szukać - poprosiłem

- Kuba, tylko znajdź ją, proszę - poprosiła błagalnym tonem

- Obiecuje, że zrobię wszystko by ją znaleźć - powiedziałem i się rozłączyłem

Oparłem się o ścianę i myślałem nad tym co mam zrobić. Postanowiłem, że najpierw porozmawiam z Moniką o tym co mi przekazała Zuza.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top