Rozdział 70

Minęło kilka miesięcy. Natalia była w 3 miesiącu ciąży. Kuba do tej pory nie mógł uwierzyć że ponownie będzie ojcem, ale był przeszczęśliwy. Od razu ustalił z Natalią, że nie będzie pracowała żeby nie narażać dziecka. Natalia nie chętnie ale zgodziła się na ten warunek. Kiedy Kuba pracował Natalia siedziała w domu i z pomocą Zuzy opiekowała się dziećmi

- Zuza, dziękuję Ci że obciążasz mnie w obowiązkach domowych - powiedziała Natalia, patrząc z uśmiechem na dziewczyne

- Nie ma za co. Ja i tak nie mam nic do roboty, bo odwołali nam zajęcia więc mogę zająć się dzieciakami a ty możesz zadbać o siebie i o maleństwo - powiedziała Zuza

- Jestem Ci za to wdzięczna i nie mam pojęcia jak Ci się odwdzięczę - powiedziała Natalia

- Nie musisz. Po prostu dbaj o siebie i dziecko, żeby urodziło się zdrowe - uśmiechnęła się Zuza

Zuza poszła do kuchni by zająć się kolacją. Natalia miała dość ciągłego siedzenia na kanapie. Poszła do kuchni

- Może Ci pomóc? - spytała Natalia, patrząc na dziewczynę

- Nie. Ale możesz nakryć do stołu - powiedziała Zuza - A  Kuba dzwonił o której będzie? - zapytała

- Nie. Ale patrząc na godzinę powinien za niedługo być - powiedziała Natalia, patrząc na zegarek

Kobieta zdążyła skończyć zdanie kiedy usłyszała trzask zamykanych drzwi

- Kochanie, jestem! - krzyknął Kuba, ściągając kurtkę

Po chwili podszedł do Natalii i pocałował ją

- Jak się czujesz? - zapytał po chwili

- Dobrze. Maleństwo nie daje jeszcze znać o sobie ale w najbliższym czasie na pewno to się zmieni - powiedziała, uśmiechając się

- Cieszę się. Jak coś to w przyszłym miesiącu postaram się wyrywać na USG by z tobą poznać płeć dziecka - powiedział Kuba, kładąc dłoń na lekko widocznym brzuchu blondynki

- Wiem, że powtarzam się ale miło się na was patrzy. Nadal tak samo w sobie zakochani jak dawniej - uśmiechnęła się Zuza

Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Natalia podeszła do drzwi. Stał tam listonosz

- Dzień dobry. Czy pani Natalia Roguz? - zapytał

- Tak - odpowiedziała

- Mam dla pani list - powiedział, wręczając jej kopertę

- Dziękuję - powiedziała Natalia

- Do widzenia - powiedział listonosz i odszedł

Natalia zamknęła drzwi. Od razu otworzyła kopertę. Zobaczyła tam zaproszenie na ślub. Otworzyła je. Zapraszała ją jej siostra Marta. W środku był jeszcze list, w którym poprosiła ją o to żeby została jej świadkową. Wzięła swój telefon i odpisała jej że z przyjemnością zostanie jej świadkową. Po chwili podeszła do Kuby

- Kto to był? - zapytał

- Listonosz. Przyniósł zaproszenie na ślub Marty - mojej siostry - uśmiechnęła się Natalia, pokazując zaproszenie

Kuba zaczął je czytać. Po chwili uśmiechnął się

- No mam nadzieje że ten uśmiech oznacza zgodę? - zapytała Natalia

- No oczywiście że tak - powiedział Kuba, biorąc Natalie w ramiona i okręcając ją wokół własnej osi z uśmiechem

- Kocham cię skarbie - powiedziała Natalia, kiedy Kuba postawił ją na ziemi

- Ja ciebie też kochanie - powiedział Kuba i po chwili ją pocałował.

Ślub miał się odbyć za dwa miesiące. Więc wtedy będą znali już płeć dziecka. Więc wtedy też powiedzą rodzicom o ciąży Natalii. Postanowili że zabiorą też dzieci ze sobą do rodziców Natalii. Najpierw postanowili że za miesiąc poznają płeć dziecka a następnie zajmą się zakupami na wesele.

Kochani, wiem że dawno nie było rozdziału. Z góry zaznaczam że nie wiem kiedy będzie kolejny. Jeśli będę miała wenę to napisze go i wstawię.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top