⭐Rozdział 7⭐
- Trenerze, wczoraj do Noriki przyczepił się jakiś gość, tylko nie wiemy kto to. Może pan go kojarzy? - Kidou dokładnie opisał wygląd Fudou Kageyamie. Chciał dowiedzieć się o nim więcej.
- Cóż... - zaczął trener - Znam go. - powiedział z szyderczym uśmieszkiem. Kidou jeszcze chwilę popatrzył na niego i odszedł.
- I co? - pytał Sakuma.
- Najwidoczniej Fudou i nasz trener mają dużo wspólnego...
- Musimy go obserwować! - krzyknął Genda.
- Zgadzam się. - Kidou poparł wypowiedź Gendy.
- Tylko... Mówić o tym Norice? - zapytał David. Kiedy Jude usłyszał imię "Norika" lekko się zarumienił i uśmiechnął się pod nosem. Przez parę sekund nie odpowiadał, ale za chwilę ogarnął o co chodzi.
- No nie wiem. To mądra dziewczyna i może nam pomóc. Całkiem prawdopodobne jest też to, że rozwiąże problem z naszym trenerem. - Kidou próbował ukryć swój rumieniec więc spuścił głowę w dół i się nie odzywał.
- Wszystko ok? - zapytał Genda.
- Um... Tak...
- Na pewno? - na ustach Sakumy zagościł uśmiech - Nie zabujałeś się czasem w kimś?
- Przestańcie! Jeśli myślicie, że kocham Norikę, to się grubo mylicie! Lubię ją, ale nie żeby się od tak w niej zakochać! - Kidou nie mógł wytrzymać i wybuchnął.
- Spokojnie. Tylko pytałem...
- Co ja wygaduję... - myślał Kidou - Przecież ja... Nie! To tylko przyjaźń... Nie czuję do niej niczego więcej!
Kidou wracał do domu po ciężkim treningu. Był bardzo zmęczony i zamyślony. Nagle poczuł, że na kogoś wpada.
- Au! - krzyknęła dziewczyna. Okazało się, że to była Norika.
- Um... Przepraszam... - chłopakowi zrobiło się głupio, kiedy zorientował się, że wpadł na Norikę i podał jej rękę.
- Dziękuję... - zarumieniona Norika podziękowała chłopakowi. Chwilę trwali w niezręcznej ciszy.
- Gdzie tak się śpieszysz? - zapytał po chwili Kidou.
- Na spotkanie z trenerem. A co?
- Uważaj. Nasz trener tak jakby... Coś z nim jest nie tak.
- Dobrze. Dziękuję za przestrogę. - powiedziała Norika i odeszła.
- Lepiej będzie jak pójdę za nią. - pomyślał dredowaty i pobiegł za dziewczyną.
Doszli do Akademii Królewskiej, a słońce zachodziło już za horyzont. Przeszli mnóstwo korytarzy, aby dojść do gabinetu Kageyamy. Kidou nie odstąpiał Noriki na krok, a ona nawet się nie zorientowała, że on cały czas za nią szedł. Dziewczyna zapukała do drzwi gabinetu, a z jego wnętrza wydobyło się ciche "proszę". Otworzyła drzwi i weszła do środka. Kidou ciągle stał przy drzwiach i pilnował, żeby Dark nie zrobił Norice krzywdy. Po chwili dziewczyna wyszła z gabinetu, a za nią Fudou. Kidou był zaskoczony, ponieważ dziewczyna rozmawiała z nim normalnie, pomimo akcji, która wydarzyła się na domówce.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top