Gdy jeżdżę na fiszce i słucham muzyki i wczówam się w nią to czuję się świetnie i jestem szczęśliwa!

Ostatnio popsuły mi się słuchawki i wyszłam na fiszkę.
Nie wiem czemu, ale nie potrafiłam się odnaleźć i pogadać też nie była za fajna.

Zdałam sobie sprawę, że muzyka, słuchanie jej, jednak wnosi coś do mojego życia dzięki czemu w dużym stopniu jestem szczęśliwa i gdy właśnie wychodzę gdzieś i robię coś zwłaszcza, gdy jestem sama po za domem, a często tak jest, to gdy równocześnie słucham ukochanej muzyki, na którą mam ochotę, to czuję się wolna !

Wczoraj tak jednak nie było. Chodziłam, jeździłam, ale wciąż było mi czegoś brak, aż w końcu zauważyłam, że brak mi muzyki...

Oto foto. ze wczorajszego wieczoru. Może nie jest idealne, ale jakieś jest. :)

Nie mogę się doczekać, aż kupię sobie nowe słuchawki i znów będzie tak pięknie.

PrincessOfDreams15

zdj. w mediach autorskie. :) Również ze wczoraj.