Zadrapania
Ile razy strach przejmuje władzę nad życiem?
W jakich okolicznościach; czy można nad nim zapanować?
Bałam się tak wielu rzeczy.
Aż kiedy nadeszła obojętność, strach zaczął znikać, tak samo jak znika śnieg na wiosnę.
Z utęsknieniem czekam na dzień, w którym przestanę uciekać. Kiedy stwierdzę, że mam życie takie jakie chciałam mieć i nie muszę już od niego uciekać.
Kiedy widmo przeszłości stanie się tylko rozmazaną plamą gdzieś w kąciku oka.
Ponoć nie mam nic do stracenia.
To "nic" jednak jest czymś, dokładniej moim szacunkiem do samej siebie.
Nie jestem typem osoby, która decyzje podejmie od ręki. Chyba nigdy nie będę spontaniczna na tyle, na ile oczekują ode mnie, żebym była.
Jestem czymś więcej niż tylko powłoką i spłyconymi, prymitywnymi emocjami.
Dostaję się na studia wciąż nie wierząc, że to się dzieje naprawdę.
I tylko za dnia, ta cisza wkręca się w uszy i paradoksalnie wszystko krzyczy: "A jednak coś cię obchodzi!"
Jakież to powierzchowne i naiwne.
Uchwycić coś nieuchwytnego,
Popaść w absurd,
Przeprowadzić prywatyzację uczuć,
Spłycić pragnienia,
Przestać się kurwa przejmować.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top