Na linii
Słucham.
"Czemu milczysz?"
Nie wiem czemu milczę.
Może dlatego, że nie mam nic do powiedzenia?
Nie jesteś tym kim chciałabym byś był.
"Justa, to nie jest ten sam Sylwester"
To nie jest ten sam telefon.
Ta sama zasada. Wystarczy tylko dopasować kontekst.
Ja też sobą nie jestem.
Aczkolwiek nikim innym być nie chcę.
Nie chcę się dopasowywać, przyzwyczajać, uczyć się czegoś od podstaw.
Śmieszna jest trochę ta cała poza, maska, że na wszystko mam wyjebane, kiedy w głowie mam pustkę, a jedyna myśl jaka mi się przez głowę przetacza to zagadka o złudzeniu.
Zagadka jednak pozostaje zagadką, jak wszystko inne pozostawia wiele pytań bez żadnych odpowiedzi.
Dlaczego tak bardzo uwielbiamy nasze wyobrażenie o czymś? Dlaczego dajemy się złapać w te klasyczne sidła, wiedząc, że to tylko i wyłącznie złudzenie optyczne.
Przepraszam najmocniej
Ja z takim małym pytaniem
Czy wie Pan
Jak mogę się przelogować?
Ach, nie ma takiej opcji?
A inny zapis?Powrót?
Też nie?
Cóż, szkoda.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top