2016/2017
Ten rok był..dziwny.
Dziwniejszy niż poprzedni.
Być może dlatego, że dopiero teraz nastąpiły wielkie zmiany; być może dlatego, że dopiero teraz musiałam stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością.
Poznałam masę ludzi, jednych mniej drugich bardziej wartościowych.
Zaliczyłam bardzo duże skoki w górę, tąpnięcia, osuw gruntu spod nóg.
Jakkolwiek źle nie wyszło na pewnych polach, uważam, że niesamowicie dużo ugrałam na swoją korzyść. Ten rok naprawdę był moim.
Styczniowa wolność, bezsenność po sesji w lutym, marcowe strumienie szczęścia, niekończące się głupawki przez telefon w kwietniu.Zdarte gardło w maju, czarny uniform w czerwcu, różowe włosy w lipcu, czerwone róże w sierpniu. Wrześniowy upadek, listopadowe ataki paniki, grudniowa burza rudych włosów i słodki zapach perfum wnikający w każdy por mojej skóry.
Insomnia might losen its wholesome grip on my throat
And I can begin to forgive you for admitting the hoax
Instead of learning to hate you for every minute you don't
Nie zwalniam. Nie wracam.
Nie chcę powrotów. Nie ma czegoś takiego jak powrót. Pewne drzwi lepiej zostawić całkowicie zamknięte za sobą; z przyciętych palców w drzwiach sączy się krew.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top