Kochałam się w...

Kochałam się w Twoim uśmiechu
Kochałam  się w  ciepłym oddechu
W brzmieniu Twojego głosu
We włosach koloru kłosu
W oczach koloru nieba
Tego mi było trzeba.
Kochałam ciepło Twojego ciała
Kochałam się w Twoim uśmiechu
Kochałam się mocno w Twoim dotyku
Chwil takich wspólnych było bez liku.
Co w tym dziwnego, zapytacie szczerze?
Odpowiem Wam prosto i w dobrej wierze.
Po moich marzeniach, zostały pręgierze.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top