🔞Taekook🔞

Czas u Yoongiego sunbae był dla Taehyunga niezapomniany. Ten chłopak przeważnie zdystansowany okazał się prawdziwą bestią w łóżku. Nie sądził, że Yoongi tak bardzo go pragnął. Właściwie jak pozostali chłopcy.
Wrócił do szkoły po wyczerpującym i przyjemnym weekendzie w ramionach Yoongiego.
Czuł się, jakby był pod ich wolą, ale także to on ich w swoim nudnym i cichym życiu potrzebował.

Wchodząc do budynku szkoły, czuł na sobie spojrzenia uczniów swojej klasy, jednak starał się nie reagować na ich zaczepki.
Dostrzegł w oddali Jimin sunbae, który z uśmiechem na ustach do niego pomachał, co on też odwzajemnił.
Czekał pod klasą, gdzie wychowawca klasy wyższej oznajmił, że mają okienko, gdyż ich nauczyciel dziś się nie pojawi z powodu choroby. Mimo wszystko uczniowie się ucieszyli i każdy poszedł w swoją stronę. Taehyung zaś nie wiedział, co ma ze sobą począć, dlatego też krążył po korytarzu.

Idący z torbą sportową Jeon Jungkooka wszedł w drogę Taehyungowi, który uśmiechnął się na widok wysportowanego chłopaka. Ciemnowłosy chłopak był w klasie wyższej i znany był ze swojego zapału do sportu. Taehyung nie mógł zaprzeczyć, że uwielbiał jego duże sarnie oczy, które posiadały swe drugie oblicze oraz jego umięśnione gorące ciało. Każda dziewczyna w szkole pragnęła Jungkooka, jednak z jakiegoś powodu, on nie pragnął ich. Być może przez oddanie do sportu.
— Dlaczego nie jesteś w klasie, Taehyung? — zapytał go surowo, zachowując się niczym surowy ojciec.

— Nasz wychowawca się rozchorował, więc czekam na kolejne zajęcia — odpowiedział, a Jeon przytaknął w zrozumieniu głową.

— To chodź ze mną. Nie będziesz tutaj stał i czekał na zajęcia. Poćwiczymy — oznajmił, zaskakując Taehyunga, który szybko pokręcił głową, nienawidząc ćwiczeń. — I nie kręć mi tu głową. Wiem, że nie lubisz ćwiczeń, ale pomożesz mi i potowarzyszysz — dodał z uśmiechem, po czym pewnie zarzucił rękę na chłopaka, z którym udał się w stronę szkolnej siłowni.

Taehyungowi nie za bardzo uśmiechało się, aby spędzać czas na siłowni, obawiając się ćwiczeń. Jednak czas z Jungkookiem należał do jedynej przyjemności. W szatni Jungkook poszedł się przebrać, stojąc przy swojej szafce, gdzie on znajdywał się po drugiej stronie, mogąc ze spokojem przebrać się w strój sportowy. Poprawiając ułożenie bluzki, spojrzał w stronę Jungkooka, na którego widok prawie się opluł, widząc jego umięśnione ramiona oraz widoczne żyły.
— Chodźmy — podał mu butelkę z wodą, którą przyjął, wpatrując się w jego silną dłoń, pragnąc poczuć ją na swoim pośladku. Właśnie dlatego unikał  spotkań z Jungkookiem. Przez niego miał zbyt brudne myśli i to nie był pierwszy raz, kiedy tak się działo. Pragnął całą szóstkę na swój sposób, lecz to nie było przecież w porządku. Nie powinno być, a on dzięki nim spełnia swe pragnienia. Jednak Jungkook był inny, nigdy nikim się nie interesował.

Weszli na salę, gdzie Jeon zaczął krótką rozgrzewkę, gdy w tym czasie Taehyung z zaciekawieniem sprawdzał urządzenia. Może i przebrał się w strój sportowy, to nie zamierzał podjąć próby ćwiczeń.
Spojrzał w stronę Jungkooka, który podciągał się na prążku, gdy jego mięśnie przy tym ćwiczeniu mocno się napinały. Taehyung rozchylił swe wargi, przyglądając się mu z podziwem. Przez umięśnione ramiona, cholernie silne uda, dzikie oczy sarny, nogi mu miękły, przez co osłabiony tym widokiem, zajął miejsce na ławce.

Jungkook uśmiechnął się krótko, gdzie puścił się i spojrzał z chytrością w oczach na Taehyunga, który czuł, że starszy jest świadomy jego słabości.
— Właściwie mam zadaną pewną pracę. Co powiedziałbyś na to, aby mi w niej pomóc? — zapytał, zbliżając się do chłopaka.

— Jakie zadanie? — zapytał zaciekawiony.

— Domowe. Pomógłbyś mi? — uniósł brew, gdy Taehyung zastanawiał się nad udzieleniem odpowiedzi.

— No mogę pomóc, choć nie wiem, czy dam radę.. Nie wiem, co to za zadanie — odpowiedział, a na ustach Jeona pojawił się pewny uśmiech.

— Możesz być spokojny. Poradzisz sobie — oznajmił. — Po szkole będę na ciebie czekał — dodał, gdzie podszedł do sprzętu.

— No dobrze...

Taehyung zgodził się pomóc Jungkookowi w pracy domowej, choć nie miał pojęcia, na czym miała polegać. Po ćwiczeniach Jungkooka przebrał się w szatni, gdy on poszedł wziąć kąpiel. Wziął swe rzeczy, udając się w stronę wyjścia, jednak słysząc szum wody, zatrzymał się, gdyż kusząca była wizja zobaczenia Jungkooka sunbae pod prysznicem.
Skusił go los, przez co wszedł do części łazienki, zerkając w stronę stojących pryszniców, gdzie pod jednym stał całkiem nagi Jungkook. Kim przełknął ciężko ślinę, mogąc ujrzeć jego piękne i urzeźbione ciało.
Nie chciał wyjść na podglądacza, jednak pokusa była silniejsza.

Odszedł w ciszy, nie chcąc zostać przyłapanym przez starszego. Jednak nie wiedział, że Jungkook miał świadomość o jego obecności.

Po wszystkich zajęciach Taehyung udał się w stronę parkingu, gdzie czekał na niego Jungkook, do którego podszedł. Wsiadł do pojazdu, po czym Jungkook odjechał, kierując się prosto do swojego mieszkania.
Gdy dojechali na miejsce, Taehyung udał się za starszym do jego mieszkania. Nie było ono specjalnie przestronne, ale przytulne. Jak to u sportowca, nie zabrakło sprzętu i ciężarek. Weszli do salonu, gdzie Taehyung usiadł przy stole.
— Więc powiesz mi, na czym polega to zadanie, sunbae? — pyta zaciekawiony, spoglądając w stronę chłopaka, który odłożył swą torbę i zdjął z siebie koszulkę, co onieśmieliło Kima. — No.. Zadanie.. — przełknął ciężko ślinę, gdy lustrował swymi oczami klatkę piersiową chłopaka.

— Nie jest ono do szkoły, ale zostało stworzone przeze mnie. Takie wyzwanie — odpowiedział, gdzie zbliżył się do zarumienionego chłopaka, widząc, że jego kocie oczka pożerają jego ciało. Z chytrym uśmieszkiem, chwycił za dłoń chłopaka, którą przysunął do swojej klatki piersiowej, powodując, że młodszy cały się rozpalił z zawstydzenia. — Widzę, jak cały czas patrzysz, więc dotykaj, jeśli chcesz — rzekł, a młodszy oddychał niespokojnie, mogąc dotknąć jego pięknego ciała.

— N-Nie mogę — szepnął speszony, odsuwając od niego swą dłoń.

— Chcesz tego tak jak ja ciebie — uśmiechnął się, zaskakując Taehyunga. — Chcę cię namalować, Taehyungie. To będzie mój wymarzony erotyczny malunek z tobą — oznajmił, gdy Taehyung patrzył na niego zawstydzony. — Będę na niego codziennie patrzył i przypominał sobie to, co dziś stanie się między nami — dodał.

— A-A, niby co ma się między nami stać? — zapytał zmieszany.

— Skarbie, sam się przekonasz — odpowiedział, gdzie objął go w pasie, przyciągając do siebie, by następnie usadowić go na stole, ochoczo przywierając do słodkich ust Taehyunga, który już zrozumiał, co na myśli miał Jungkook. Przy samym spotkaniu ich ust i języków, przez które ślina sunęła się po ich podbródkach, był twardy mokry. — Będziesz moim modelem? — zapytał zasapany, gdy oderwał się od jego mokrych ust.

— Marzę o tym — odpowiedział, będąc miękkim przy jego spojrzeniu, a co dopiero gorących ustach. Jungkook uśmiechnął się zadowolony, słysząc jego odpowiedź. — Co mam zrobić, sunbae? — zapytał, patrząc na niego oczekująco.

— Rozbierz się i poczekaj na mnie — odpowiedział z pewnością w głosie, gdzie odsunął się od chłopaka, by zaraz odejść w stronę pokoju. Taehyung zagryzł się niespokojnie na dolnej wardze, gdy zszedł ze stołu i zaczął zdejmować swoje ubrania. Gdy jego ubrania wylądowały na podłodze, nieśmiało oczekiwał na przyjście Jungkooka, który wszedł do środka z rzeczami w swoich dłoniach. Jungkook przystanął przed nim, lustrując jego nagie ciało od stóp do głów, będąc pod wrażeniem jego piękna. — Rączki — powiedział, a Taehyung schował za  siebie dłonie, na które starszy założył skórzane kajdanki. — Mam nadzieję, że spodoba ci się moja dynamiczna strona, bo nie bywam delikatny, jeśli chodzi o takich słodziaków — rzekł, a Taehyung przełknął ciężko ślinę, nie spodziewając się po Jungkooku takich słów. Nigdy nie posądziłby go taką ciemną stronę.

— Będę robił to, o co poprosisz — powiedział, wywołując u chłopaka uśmiech. Taehyung nie mógł zignorować napalonego spojrzenia Jungkooka, który zaskoczył go, nakładając na jego sutki klamerki, przez które zacisnął mocno powieki i cicho jęknął.

— Przyzwyczaisz się — uśmiechnął się, widząc, że klamerki sprawiają mu dyskomfort. Podnosi chłopaka, usadawiając go na stole, gdzie oblizuje swe wargi, przyglądając się mu z uwagą, po czym sięga po dildo, które przysuwa do jego ust. — Ssij go, jakbyś miał przed sobą mojego kutasa, Taehyungie — powiedział podniecony, a Taehyung grzecznie rozchylił swe wargi, zatapiając je na sporym dildo. Śliniąc się, pozwalał Jungkookowi sterować zabawką w jego ustach, które posłusznie go ssały. — Kurwa idealnie — rzekł napalony tym widokiem, wiedząc, że Taehyung idealnie pasuje do roli uległego chłopca. Oderwał dildo od jego ust, by zaraz przyczepić je do blatu za chłopakiem. — Na kolana — dodał, co Taehyung uczynił. Wszedł na stół, klęcząc, a Jungkook zbliżył swą dłoń do jego jędrnych pośladków, które zaczął pieścić.

— Sunbae.. — jęknął głęboko, gdy silna dłoń chłopaka dźwięcznie uderzyła w jego pośladek. Skóra piekła go po uderzeniu, jednak kolejny klas chłopaka powodował, że nabierał niespokojnie oddechu, wraz z kolejnymi uderzeniami. Jeon ujął pośladki chłopaka, zbliżając twarz do jego rowu, sunąć po jego wejściu językiem. — Ach.. — pojękiwał głęboko, gdy język starszego przeciskał się przez jego ścianki, a jego palce coraz mocniej zaciskały się na jego zaczerwienionej skórze.

— Mhm..— sapnął wyraźnie, gdy oderwał się od odbytu chłopaka. — Słodziutki — uśmiechnął się, niechętnie opuszczając dłonie od zaczerwienionych od jego silnych uderzeń pośladków. Taehyung przez Jungkooka był naprawdę pobudzony i spragniony poczucia jego męskości w sobie. Jungkook odszedł od niego, gdzie wyciągnął paletę wraz z płótnem, zasiadając naprzeciw stołu, na którym prezentował się jego model. Wziął potrzebne akcesoria, przygotowując się do malunku, który pragnął uwiecznić. — Nabijaj się na didlo — rzekł z powagą w głosie, skupiając się na obserwacji Taehyunga, którego policzki wrzały z ekscytacji. Przytaknął lekko głową, gdy mając za sobą ręce, powoli nabijał się na dildo, które wypełniało jego odbyt.

— Mhm — mruknął przyjemnie, gdy podnosił swe biodra, opadając na zabawkę. Jungkook zagryzł się na dolnej wardze, patrząc z przyjemnością na solową zabawę chłopaka, która sprawiła, że jest twardy. Jednak skupia się na malowaniu obrazu, starając się uwiecznić każdy detal. Rysował Taehyunga, który przez ten czas ociekał potem i własną spermą, która znajdywała się na jego ciele i stole, jednak nie zaprzestawał sprawnie się poruszać.

Jungkook uśmiechnął się zadowolony, gdy obraz, który stworzył, bardzo się spodobał. Widniejący nagi Taehyung, pokryty własną spermą i zdany na jego wolę, naprawdę mu się podobał. Spojrzał na wycieńczonego chłopaka, który jako model musiał wiele się natrudzić w czekaniu na zakończenie jego pracy. Odłożył pędzel, po czym wstał, rozpinając w drodze do stołu rozporek w swoich spodniach. Zsunął z siebie spodnie wraz z bielizną, ukazując przed młodszym swego twardego penisa. — Spisałeś się, teraz czas na nagrodę — rzekł, gdzie zabrał Taehyunga ze stołu, niosąc go do jego sypialni. Położył chłopaka na swoim łóżku, odwracając go na brzuch. Jego dłoń uderzyła w pośladki chłopaka, który spiął swe nogi, oddychając płytko.

— Sunbae, weź mnie — powiedział spragniony, gdzie rozszerzył swe nogi, leżąc na brzegu łóżka. Jungkook uśmiechnął się, gdzie pochylił się nad leżącym ciałem Taehyunga, nacelował swego penisa na jego rozciągniętą dziurkę, w którą sprawnie wszedł. — Ach, Jungkook-aah.. — jęknął głęboko, gdy Jeon sprawnie go posuwał. Chwycił za jego ręce, podtrzymując się ich, gdy jego miednica intensywnie się poruszała, wraz z jego kutasem, który przeciskał się przez odbyt młodszego. Kim opierał swój podbródek na materacu, który przez ostro pieprzenie Jungkooka cały się trzęsie, a jego jęki i dźwięk ich ciał jest jedynym dźwiękiem dla ich dwójki.

— Mój słodziutki — mruczy Jeon, gdy swymi pchnięciami spuszcza się w chłopaku, którego dziurka wypełnia się jego spermą. Jungkook przeczesuje swe spocone włosy, zarzucając je do tyłu. Rozkuł ręce Taehyunga, który odwrócił się na plecy, patrząc wycieńczony na chłopaka, który sprawił mu taką przyjemność. W pokoju panował przyjemny półmrok. Kim wszedł w głąb łóżka, gdzie Jungkook wszedł między jego nogi, które uniósł, umieszczają je na swoich barkach. Taehyung jęknął głęboko, gdy Jungkook ponownie go sobą wypełnić, pochylając się nad nim. Poruszał się intensywnie w nim, gdy jego twarzy znajdywała się tuż nad jego. Usta Jungkooka całowały jego wargi, a ta bliskość bardzo podobała się Taehyungowi, który umieścił swe dłonie na jego umięśnionych ramionach. 

Ich spocone ciała dopieszczały się w przyjemnym seksie, który sprawiał im wielką przyjemność. Wysportowany Jeon, unosił go z lekkością. Przywarł swe zęby do klamerek, które z niego zdejmował, wywołując u niego głośne jęki bólu i przyjemności. Taehyung patrzył zaspany na dochodzącego w nim po raz drugi chłopaka, który wyglądał cholernie seksownie i dominujący. Po prostu był idealny i Taehyung cieszył się, że mógł zostać jego modelem.
Gdy obydwaj doszli, Jeon opadł swym ciężarem obok wykończonego Taehyunga, którego przyciągnął do siebie, przez co młodszy leżał na nim, mogąc wyczuć pod sobą jego szybko bijące serce. Kim uniósł swą głowę, by spojrzeć na przystojną twarz chłopaka.
— To było cudowne, sunbae — powiedział szczerze.

— Bardzo i obraz też jest cudowny.. Mogę teraz patrzeć na nie i przypominać sobie o tym wieczorze — rzekł z zadowoleniem. — Pozwól, że będę więcej chciał uwiecznić takich obrazów — uśmiechnął się, ujmując podbródek Taehyunga, gdzie swym kciukiem, przeszedł po jego dolnej wardze.

— Nie będę miał nic przeciwko temu — uśmiechnął się nieśmiało, nie mając nic przeciwko temu, aby móc ponownie znaleźć się przy nim i służyć za jego modela.

— Trzymam cię za słowo..


Taehyung przeżył idealne chwile ze swoimi sunbae, którzy zawsze go wspierają, lecz ostatniego czasu urozmaicili jego życie, dając mu do odczucia, jak bardzo go pragną, a on ich.
Zastanawiał się, czy oni wszyscy wiedzieli, co robią i w co go wprowadzają, ale jeśli robili to dla niego i dla siebie, to nie miał nic przeciwko. Mimo wszystko każdego z nich pragnął i potrzebował na swój sposób, w końcu nikt nie musi wiedzieć, że szóstka najprzystojniejszych chłopaków w szkole uprawiała z nim szalony i niezapomniany seks, wrzucając do jego nudnego i samotnego życia, choć trochę niezapomnianych chwil.

Szedł w stronę szkoły, gdzie zatrzymał się w drodze, otrzymując wiadomości, od każdego z osobna.
Jimin Sunbae — Zobaczymy się?
Namjoon Sunbae— Wkrótce twoja klasa będzie mieć test, chcesz się razem pouczyć?
Jin Sunbae — Zapraszam jutro na kolację ;)
Hoseok Sunbae — Zależy mi na tobie, spotkamy się po twoich zajęciach?
Yoongi Sunbae — Jestem dziś wolny, spędzisz ze mną czas?
Jungkook Sunbae — Nie mogę o tobie zapomnieć. 

Zaskoczony trzepocze rzęsami, nie wiedząc, co ma teraz zrobić.

~

A wy co byście zrobili?
Może coś na przyszłość napiszę, ale to wy możecie pokierować dalej tą historią. Więc, co byście proponowali na dalszy przebieg tej historii, jeśli chcecie jeszcze ją przeczyć. Czekam na wasze komentarze ^^
Która historia najbardziej wam się spodobała?
Miło było coś innego napisać^^


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top