#1
// Gold //
Nawet nie załważyłam, kiedy ktoś się do mnie przysiadł. Delikatnie znad książki zerkłam kto to i ujrzałam księcia. Moja iskra od razu zaczęła szybciej bić. Starałam się to ukryć, ale to tak słabo mi wychodziło.
- Czy coś się stało moja droga ?- spytał książę nagle.
- Ta-tak wasza wysokość...- powiedziałam cicho.
- Jak ci na imię ?- zapytał.
-Mam na imię Gold, panie...- lekko się ukłoniłam, gdy wstałam.
- Jestem Optimus i nie kłaniaj mi sie.-usmiecha sie do mnie.
- Do-dobrze książe...-szepłam zawstydzina.
- Co tu robi tak piękna femme jak ty ?- zapytał odkladając książkę na bok.
- Przybyłam tu odpocząć i wyciszyć się...-odpowiadam cicho nie patrząc na niego.
- Dlaczego nie patrzysz na mnie, gdy rozmawiamy ? Jedynie ksiezniczki mają taki obowiązek.-powiedział.
- Ja.. Ja już będę szła...- wzięłam torbe zbyt gwałtownie i wypadła z niej moja korona.
- Jesteś księzniczką ?- zapytał ponownie, a ja pokiwałm jedynie głową.- Nigdy cie tu niewidziałem, gdzie mieszkasz ?
- W zamku na szczycie gór predacońskich leży.- szepłam i zaczęłam machać narwowo ogonem.
- Jak na predaconkę jesteś piękna...- wymsknęło mu sie.
- Czy ty książe przypadkiem nie powinieneś wracać do swojej wybranki ?-zapytałam.
- Nie... Ona stoi przede mną...- zrobiłam zszokowaną mine.- Tak... Wybrałem ciebie ksiezniczko Gold na moją ukochaną... Zauważyłem, że podczas mojej ceremonii przyznania tytułu widziałem w twoich optykach coś niesamowitego...
- Książe, ja...- niewidziałam co powiedzieć.- Ja nie wiem co powiedzieć... My się prawie nie znamy...
- Wiem, ale widzę jak na mnie patrzysz i wybrałem ciebie ksiezniczko, bo inaczej moi rodzice sami mi wybiorą, a ja tego nie chce...
- Dobrze zgadzam się zostać twoją ukochaną...-lekko się uśmiecham, ale w duszy skacze i piszcze z radości.
- Dziękuję !-przytulił mnie do siebie.- Chodź przedstawię cię moim rodzicom.
- No dobrze...- delikatnie ujął moją dłoń i zaczął prowadzić do zamku.
// 3 godziny później //
Król i królowa są przemili dla mnie i doceniają swojego syna. Słyszałam jak król pochwalił Optimusa, że znalazł dobie piękna i zgrabną Femme oraz dodał dla żartów oczywiście, ze jestem ładniejsza niż sama królowa. Nieźle wtedy władca oberwał od swojej żony, aż się za nim kurzyło. Mój przyjaciel z mojego rodzinnego zamku przyniósł wszystkie moje rzeczy. Podobno ojciec znów się upił, a jak zgadne to pewnie posuwa jakąś służącą. Nie raz mnie probował do tego namówić, ale z powodu, że jestem uzdolniona magicznie to jestem silna. Nigdy nikomu o tym nie mówię, ale moim dziadkiem od strony mamy jest Primus. Tak... Nasz bóg jest moim dziadkiem.
W zamku Prime'ów otrzymałam własną kwatere. Była śliczna, bo była w delikatnych lawendowych pastelowych barwach. Piękne kolory.
Kwatera miała okrągłe duże łóżko, na które się niemal rzuciłam ze zmęczenia. Musiałam jednak wstać i wykonać wieczorną toaletę.
Gdy ją wykonałam i wyszłam z łazienki nie zauważyłam, że Optimus siedzi w moim pokoju. Zmęczona położyłam się na koi i przykryłam kocem odrazu zasypiając.
~ShadowWolfLuna
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top