22
Uwaga! Komunikat z ostatniej chwili!
Mianowicie w książce mogą się pojawiać pomysły z książki autorstwa Ewoxxx
Kochana poddałaś mi pomysł na urozmaicenie mojej opowieści za co ci serdecznie dziękuje❤
-----------------------------------------------------------
Po skończeniu wydurniania się na scenie przez około trzy godziny mogliśmy odetchnąć, bo przyszła pora na spotkanie z fanami, więc ustawiliśmy się na swoich stanowiskach i zaczęliśmy naszą robotę.
To przyjemność patrzeć jak twoi fani płaczą ze szczęścia że mogą cie spotkać, ich uśmiech gdy cie przytulają, nagle podszedł do mnie chłopak w stroju Ganji'ego
- Hej Sky! Jestem Damian i jestem twoim wielkim fanem!- zdjął maskę i dopiero wtedy mogłam zobaczyć jego zielono-żółte tęczówki
- Cześć Damian, ciebie też miło spotkać, super cosplay, też lubisz Overwatch'a?- zapytałam
- D-dzięki i tak uwielbiam Overwatch'a, mogę prosić o autograf i zdjęcie?
- Pewnie - podpisałam mu moje zdjęcie skąd do jasnej cholery oni je mają?! i zrobiłam sobie z nim zdjęcie
Time skip
Skończyliśmy, siedzieliśmy chyba 4 godziny i była godzina 19.00
- Ej ludzie, dzisiaj robimy wieczór przyjacielski!- zawołał Felix - i przy okazji mamy gościa
Spojrzałam w stronę blondyna i momentalnie się we mnie zagotowało
- Poznajcie Taylor - czerwonowłosa dziewczyna o oczach koloru lawendy wpatrywała się w Sean'a jak w jakiś narkotyk - spotkalismy się przypadkiem i dowiedziałem się że też prowadzi kanał na YouTube'ie
Dziewczyna spojrzała na mnie i zmierzyła mnie groźnym wzrokiem
- To ty!- podeszłam do niej
- Ta, hej
- Co ona tu robi Felix?!- zwruciłam się do chłopaka
- Właśnie powiedziałem jest nowa w naszej grupie
- Czyś ty oszalał?!
- Ale o co chodzi?
- Nienawidzę jej, ona próbowała poderwać Jack'a!- wycedziłam przez zęby tak cicho żeby tylko Pewds mnie usłyszał - jak ona odbije mi chłopaka to będzie wszystko twoja wina, rozumiesz?!
- Nic takiego się nie stanie...
- Nie możesz być pewien, ona go rozbierają wzrokiem!
- Dobra przy pilnuje ją
- Ja mam nadzieje!- podeszłam do zielonowłosego - Wpadniemy na ten wieczór
Rozeszliśmy się do swoich pokoi, nie dawało mi spokoju że ta laska będzie z nami w jednym pokoju
Few minutes later
Weszliśmy do pokoju Felixa i Marzi i odrazu w oczy mi się rzuciła czarnowłosa dziewczyna siedząca w czarnej bluzce, która odkrywała jej cały brzuch i krótkich spodenkach odkrywające jej pół dupy, do tego ostra tepeta na ryju, ble typowy plastik!
- Hej, siadajcie!- zawołała Amy
Usiedliśmy, oczywiście ja obok mojego chłopaka, a ta menda dosiadła się do nas i usiadła z drugiego boku zielonowłosego, myślałam że udusze ją gołymi rękami
- Dobra zaczynamy gre!- powiedziała Marzia
Podzililiśmy się na graczy, ja byłam graczem numer 1, Jack numer 2, Taylor 3, Felix 4, Marzia 5, Mark 6, Amy 7, Bob 8, Wade 9, Ethan 10, a Tyler (chłopak) 11.
Zaczęliśmy losować, pierwsze wyzwanie należało do Amy
- Przytul gracza 11- powiedział Felix, który był prowadzącym
Dziewczyna przytuliła Tyler'a, potem kolejne wyzwanie, Marzia
- Uderz gracza 6
- Ejj!- oburzył się czerwonowłosy
- Sorry Mark - dziewczyna klepneła chłopaka w tył głowy
Potem Bob
- Kopnij gracza 4, Aw come on!
Klopsik kopnął Felixa w tyłek
Jack
- Przytul gracza 1
Sean przyciągnął mnie do siebie i zamknął w niedźwiedzim uścisku
Tylor
- Pocałuj gracza...- nie dokończył, spojrzał na mnie
- No mów numer - poganiałam go
- To ci się nie spodoba Sky, gracza 2 - wydusił z siebie
Moja twarz zbladła, a na twarzy czarnowłosej zagościł szeroki uśmiech, dziewczyna skierowała się w moją stronę i uśmiechneła się chytrze, moje oczy zaszły płomieniem gniewu i nienawiści, zaczęłam cicho warczeć w stronę dziewczyny
- Teraz Sean przekona się że potrafię lepiej całować niż ty - wyszeptała do mnie
Tyler musiał mnie przytrzymać, bo prawie się na nią rzuciłam, miałam ochotę zatopić kły w jej krtani i rozerwać ją, dziewczyna przybliżyła się do Jack i wpiła się w jego usta jeżdżąc palcem po jego udzie.
Ugryzłam się w rękę, pod żyłami, moje kły wbiły się w skórę, zaczęły przebijać się przez mięśnie, krew zaczeła tryskać, spływać po moich rękach i skapywać po łokciach
- Sky co ty...?!- Tyler nie dokończył
- Wszystko okey!- wycedziłam
Gdy ta dziwka odkleiła się od mojego chłopaka ulżyło mi, moje oczy nabrały łez, bo widziałam że Jack'owi to nie przeszkadzało, wyjełam zęby z rany, co sprawiło mi nie mały ból
- Felix, chodź ze mną na słówko - warknełam do chłopaka
Słyszałam jak blondyn przełyka gule w gardle, ale posłusznie idzie za mną za drzwi, zamknęłam drzwi
- Wiedziałam że tak będzie! To wszystko twoja wina! Ona mi go zabierze!- moje oczy zaczęły ronić łzy
- Sky uspokuj się, ona ci go nie odbije...
- Skąd wiesz?! Przecież sam widziałeś to że ona go pocałowała to nic mu nie przeszkadzało! Sam to widziałeś!- zaczęłam szlochać
- Sky przestań tak myśleć
- Co się stało?- drzwi się otworzyły i wyjrzał przez nie Jack - Sky?- zamknął mnie w niedźwiedzim uścisku
- Jackie?
Jak ona nazwała MOJEGO chłopaka?!
- Jak ty go nazwałaś!?- wydukałam
- O co ci chodzi? Przecież widzać że Jackie nie jest z tobą szczęśliwy - powiedziała
Moje zawory złości puściły, moje kły zaczęły rosnąć, znajomy mi głos przemówił mi w głowie
"Zabij! Uduś! Zamorduj! Rozszarp na strzępy!!!"
Poddawałam się pokusie, zaczęłam się zbliżać do dziewczyny
"Zabij! Zabij! Zabij!"
- C-co ty robisz?!- czułam jej strach
Chwyciłam ją za szyje, przyszpiliłam do ściany i podniosłam
- Ty suko, jak śmiałaś go pocałować!? Wiedziałaś że on jest mój! Jesteś niczym, zwykłym robakiem, którego można zdeptać od tak!- powiedziałam to nie swoim głosem, moje białka zmieniły się na czarne, tęczówki zaczęły świecić zielenią - I'm Here now! Inside!
- Czekaj ja skąś znam te słowa - powiedział Jack - O nie!
- Co się dzieje?!- zapytał przerażony Felix
- Heartless Sky ją opentała
- Że kto?
- Później ci wytłumacze
Sean chwycił mnie za ręce i odciągnął od Tylor
- Puść mnie! Ona musi zginąć! Za to co jej zrobiła! Ta szmata musi zapłacić!
- Czekaj co? "Jej"?
- Nikt nie może jej ranić!
- O kim ty mówisz?
- Zamknij się wreszcie, ty wiesz o kim mówie! O Sky! Ona jest moja i nikogo innego!- próbowała się wyrwać, zawładnęła moim ciałem i teraz to ona sterowała moimi ruchami
"Sky, już dłużej nie wytrzymam...
Odwiedze cie kiedy indziej i zabije tą suke... dla ciebie"
Nagle odzyskałam władze w ciele, Sean trzymał mnie bardzo mocno
- J-Jack, to boli - wyszeptałam do niego
On momentalnie mnie puścił, odwrucił do siebie przodem i zamknął w żelaznym uścisku
- J-Jackie, j-ja nie chciałam *sob*- zaczęłam szlochać w klatkę piersiową Irlandczyka
- Ciii, już wszystko dobrze - Jack głaskał mnie po plecach
- Ona jest SZALONA!- krzyknęła Taylor
- Przymknij się!- usłyszałam zdenerwowany głos Szweda - To wszystko twoja wina! Niepotrzebnie cie tu zapraszałem, wyjdź z tąd i już nigdy nie pokazuj się nam na oczy - dziewczyna wyszła jak gdyby nigdy nic - Sky, wszystko w porządku? Przepraszam, mogłem cie posłuchać - wyczułam skruchę w jego głosie
- Nie musisz przepraszać, wszystko w porządku - podeszłam do Felixa i przytuliłam go
Wruciliśmy do reszty gości, oczywiście nie ominęły nas pytania typu "Co się stało?" albo "Gdzie Taylor?", wytłumaczyliśmy że Taylor musiała już iść do domu i bez zbędnego pitolenia wruciliśmy do gry.
Gdy chciałam się podrapać po ręce przeszedł mnie ból, a no tak przecież się ugryzłam, poszłam do łazienki i opatrzyłam ranę, wruciłam do przyjaciół, graliśmy chyba ze trzy godziny, śmiejąc się przy tym jak idioci, ale gdy tylko spojrzałam przez okno momentalnie zrobiłam się senna.
Ziewnełam i przetarłam oczy jak małe dziecko
- Ktoś tu jest śpiący - stwierdził zielonowłosy
- Mhm - ziewnełam po raz kolejny
- Chodź no tu...- Jack przyciągnął mnie do siebie i ułożył moją głowę na swojej klatce piersiowej, chłopak siedział skrzyżnie więc ja usiadłam mu między skrzyżowanymi nogami i wtuliłam się w jego bluzę - wygodnie?
- Mhm - zaciągnełam się jego zapachem i zasnęłam
Sean's Pov
Sky usneła wtulona we mnie, bawiłem się jej włosami i rozkoszowałem się ciepłem bijącym od niej, ale jedna rzecz nie dawała mi spokoju... dlaczego Heartless powiedziała że białowłosa jest tylko jej? Gra się skończyła, a ja musiałem przenieść tą kochaną kulkę do naszego pokoju, wziąłem ją na ręce, pożegnałem się z Felixem i weszłem do naszego pokoju. Położyłem się na łóżku tak żeby nie obudzić białowłosej, włączyłem telewizor i wsadziłem ręce do kieszenie spodni na jej pośladkach, co skutecznie ogrzało moje dłonie, które co chwile zaciskały się na jędrnej części ciała dziewczyny. (zabijcie mnie, mam zboczone myśli! XD)
Ta zaczęła mruczeć z zadowolenia, białowłosa uchyliła powieki, spojrzałem w jej zamglone, zielone tęczówki, a ona podciągneła się bliżej mojej twarzy, nasze usta dzieliły milimetry, zielonooka mrukneła coś niezrozumiałego i przybliżyła się jeszcze bardziej, tak że nasze usta się spotkały, nie w pocałunku, po prostu się stykały, uchyliłem usta żeby coś powiedzieć, a Sky to wykorzystała i złączyła nasze usta, nasze języki zaczęły toczyć walkę, którą wygrałem ja.
Z ust przeniosłem się na szyje szukając jej słabego punktu, po chwili go znalazłem, bo z gardła dziewczyny wydobył się głośny jęk, czułem jak jej ciało przechodzą dreszcze, jej mięśnie się napieły, zassałem to miejsce robiąc jej soczystą malinke, włożyłem rękę pod jej koszulkę i zacząłem się bawić zapinką stanika.
Sky' Pov
Jack kreślił językiem kółka na mojej szyi zostawiając mokre ślady, przez moje ciało przechodziły fale podniecenia i dreszczy, nagle chłopak przestał i zrzucił mnie ze swojego torsu, mruknełam nie zadowolona i spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, ten tylko puścił mi oczko
Nie lubię jak się mną tak bawi
XXX
Hej tu ja wasza niezastąpiona pisarka
Ponad 1500 słów, jestem z siebie dumna
Sky out
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top