13

2 tygodnie puźniej, ostatni dzień nagrody...

Hazz?-młodszy podszedł do mnie i usiadł na moich kolanach- nie zapomniałeś o czymś?- zaśmiał się, wiem że chodzi mu o jego nagrodę,ale szczerze? Po dwóch tygodniach mam dość ssania jego kutasa. Wiem że to okropnie brzmi, ale chyba wolę zrobić coś innego.
BooBear?- zacząłem- a co ty na to żeby dzisiaj zrobić coś innego?- zapytałem młodszego, który zmarszczył nosek.
Co na przykład?- patrzył mi w oczy, a ja z każdą kolejną chwilą bardziej w nich tonąłem.
-wiesz co to rimming maluchu?- spytałem z nadzieją że mi na to pozwoli, bo cóż... Omega smakuje tak wspaniale...
N...Nie, co to takiego?- spojrzał na mnie zmieszany...
Idź do sypialni, rozbierz się i wypnij w pozycji kolana łokcie okej?- patrzyłem jak młodszy kiwa głową i biegnie na górę, a ja czekam dwadzieścia minut i idę do sypialni. Zastaje w niej piękny widok, a mianowicie mojego chłopca, pięknie wypiętego w moją stronę. W moich bokserkach od razu poczułem wzwud. Podszedłem do Louisa od tyłu i dałem mu mocnego klapsa.
Za co to!?- pisnął, a ja zamiast mu odpowiedzieć , nachyliłem się i przejechałem językiem po jego dziurce... Młodszy się trochę spiął, ale po chwili głośno jeczał na moje poczynania. Zacząłem go pieprzyć językiem, starając się wsuwac go jak najgłębiej...
Ha...Harry Bli...blisko-wydyszał, a ja dalej kontynuowałem.
Harrrrry!!!- młodszy doszedł na naszą pościel i opadł na poduszki, a ja obok niego.
Podobało się?- spytałem, ale widząc jego minke, wiedziałem że tak. Młodszy nic nie mówił, po prostu wdrapał się na mnie i zasnął. Zacząłem go kiziać po włoskach, ale po chwili sam zasnąłem.

Jeszcze z 5 rozdziałów i koniec...
Ten rozdział dedykuję najlepszej sadystce Zuzi...
Dobranoc!
Natalifan

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top