1

Harry P.O.V.
Ja i mój przyjaciel Liam jesteśmy alfami bez swoich omeg. Siedzimy właśnie na kanapie u mnie w domu i rozmawiamy o jutrzejszej pełni, która wiąże się z kolejnym polowaniem. Podczas polowania alfy szukają po lesie swoich omeg za pomocą wilczego węchu.
Siedziałem właśnie z Liam'em na kanapie gdy do pokoju wparował Zayn z Molly.Niebieskowłosa jest omegą Zayn'a, którą znalazł rok temu na polowaniu.
-Co wy wszyscy tacy spięci?- Zapytał Zayn, ale to chyba było pytanie retoryczne, ponieważ każda samotna alfa stresuje się polowaniem.
-Ej, daj im spokuj! jutro jest przecież polowanie, więc mają prawo się stresować- zbeształa go ze śmiechem Molly.
-dobra,dobra-Zayn zaczoł się bronić, czym wywołał śmiech swojej omegi.
Molly ze śmiechem klepneła swoją alfę w tyłek i uciekła na góre do pokoju.
Zapytacie dlaczego mają swój pokuj w moim domu?
ahh tak... zapomniałem wspomnieć. Jestem alfą stada i w tym dużym domu mieszka cała watacha. Każdy ze stada czeka aż znajde swoją omege i się z nią połącze.
Zacząłem się śmiać z zaistniałej sytuacji, a zaraz potem pożegnałem się z Liam'em i poszłem do swojego pokoju się położyć.
Louis P.O.V.
Następnego dnia
Dziś dzień mojego pierwszego polowania. Razem z Niallem, moim przyjacielem siedzieliśmy u mnie w salonie i rozmawialuśmy o całym wydarzeniu.
-Niall, myślisz że znajdziemy swoje alfy?- zapytałem przyjaciela
-Mam nadzieje że tak... następne polowanie za miesiąc, a ja niechce być sam...
- Myślmy pozytywnie, napewno nas znajdzie nasza alfa-ale ze mnie optymista^^
- Haha masz racje. Chodź zbieramy się już bo cza się jeszcze przygotować a już jest 19.
ubraliśy się i zeszliśmy na dół do auta wujka Nialla, który wypuszcza omegi do lasu. Polowanie polega na tym że wszyscy w namiotach rozbierają się do naga, oczywiście alfy i omegi mają osobne namioty, Omegi są wypuszczane przed północą żeby zdążyły się przemienić zanim.znajdzie je alfa.
Właśnie dojechaliśmy do namiotu, wchodzimy do środka gdzie stoji pełno rozbierających się omeg. Podchodzi do nas jakaś kobieta i tłumaczy wszystko co i jak, a potem każe się rozebrać. Zacząłem myśleć jaka jest moja Alfa i czy mnie zechce. Z tych rozmyślań wyrwał mnie głos Nialla
-ej, stary! ty się nierozbierasz?-powiedział ze śmiechem i irytacją w głosie. kompletnie zapomniałem o tym.
Pewnie zapytacie się poco się rozbieramy?
a no rozbieramy się dlatego żeby podczas przemiany nie rozerwało ubrań.
Rozebrałem się do naga i czekałem na swoją kolej. Pożegnałem się z przyjacielem, którego puścili przede mną.
-Louis Tommlinson!!!
słysze swoje imię i nazwisko i podchodze do wyjścia namiotu.
-Louis, wchodzisz do lasu, nie możesz wyjść poza mur, rozumiesz?- pokiwałem głową i w szybkim tępie ruszyłem w głąb lasu. Nagle dotarłem nad jeziorko z małym wodospadem i wzgórzem niedaleko. Musiałem się zapuścić dość głęboko w las,ponieważ niewidziałem już mórów. Usiadłem na kamieniu i czekałem aż coś się stanie. Dlaczego czekanie jest takie nudne??? siedziałem tak piętnaście minut i zasnęłam. Obudziło mnie wycie Alf, co oznaczało że już północ... czekaj... północ? czyli się już przemieniłem? spojżałem w tafle wody i zamiast swojej twarzy zobaczyłem podłużny pusk, a nogi zastępowały łapy. usłyszałem jakiś szelest za sobą, więc szybko odwruciłem głowe. Zobaczyłem merdający ogon który szurał po suchych liściach... zaraz, zaraz... ja mam ogon! Tak mam zajebisty, puchaty, długi ogon. zaczołem latać po polanie jak głupi goniąc go, ale to było silniejsze odemnie.Gdy się zmęczyłem, i usiadłem zapiszczałem z bólu...Tak, usiadłem sobie na ogonie. Nagle usłyszałem że ktoś się zbliża. Był to średniej wielkości wilk o szarobrązowym futrze. Podszedł do mnie i powąchał, a potem odszedł. Teraz zrozumiałem że niezwruciłem uwagi na kolor mojego futra. Jest całe białe i śliczne.Zrobiłem się zmęczony, więc udałem się na kamień nad jeziorko i zasnąłem...

Niewiem ile spałem, ale jak się obudziłem i podniosłem łeb zobaczyłem siedzącego obok mnie czarnego wilka. Kiedy spostrzegł że się obudziłem zaczoł mnie wąchać i merdać ogonem. Wtedy zrozumiałem że to jest moja alfa. gdy się odemnie odsunął ja na niego skoczyłem tak że wylądował na plecach a ja na nim. Nagle rozległ się gwizdek oznaczający koniec polowań. Niewiedziałem co mam zrobić więc spojżałem na czarnego wilka, który tylko wskazał głową kierunek do namiotu omeg. Ruszyłem truchtem i nawet niezauwarzyłem kiedy stałem się człowiekiem. wszedłem spokojnie do namiotu i podszedłem do Nialla.
Jak ci poszło?- spytałen przyjaciela który właśnie ubierał spodnie
-On jest niesamowity, już się niemoge doczekać aż go zobacze. A ty znalazłeś swoją alfe?- powiedział z uśmiechem
-tak jakby... właściwie to ona znalazła mnie- powiedziałem wspominając czarnego wilka
-jak to zanalazła cię?- zapytał z niedowierzaniem Niall.
- No bo tak jakby spałem na polanie i jak się obudziłem to już był obok- zaśmiałem się.
- haha... spałeś? każda omega z nudów zaczynała szukać na własną ręke a ty spałeś?- zapytał z niedowierzaniem
- Haha Tak-zaśmiałem się.
- ej a ty się nieubierasz?- przyjaciel zwrucił mi uwage a ja zorientowałem się że dalej jestem nagi. Szybko wsunołem spodnie i zarzuciłem koszulke żeby jak najszybciej spotkać swoją alfe. Wyszedłem z namiotu i zobaczyłe. chłopaka ubranego na czarno z czerwoną różą w ręce. W środku poczułem że to on, więc pobiegłem do niego i się przytuliłem, na co się zaśmiał. Niewiedziałem co zrobić więc szepnąłem:
- Louis jestem.
- a ja Harry, kochanie- powiedział chłopak i mocniej przyciągnął do siebie.
Po chwili podeszli do nas Niall z jakimś chłopakiem. To pewnie jego alfa.
-hej Nii- powitałem przyjaciela
- hej Lou, to jest Liam- przedstawił chłopaka, a ja podałem mu ręke.
Po chwili Liam przywitał się z Harrym skłaniając głowe. Popatrzyłem na niego pytająco a Harry powiedział:
- jestem alfą stada, Ty jesteś luną.
Moja twarz zbledła... Ja??? Luną??? Niedam rady.Harry chyba zobaczył niepewność w moich oczach , bo mnie przytulił i powiedział:
- nie bój się... napewno sobie poradzisz.- poczułem się pewniej. Chwile puźniej porzegnaliśmy się z chłopakami i poszliśmy do auta Harrego...

I jak wam się podoba? z góry przepraszam za błędy i inne takie.
pozdrawiam NataliFan
p.s. wolicie jeden długi rozdział tygodniowo czy dwa krótkie? ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top