43
Pov. Seungmin
Oparłem wygodniej głowę na ręce i bazgrałem w zeszycie losowe słowa oraz obrazki. Nie potrafiłem skupić się na zajęciach, ponieważ w moich myślach rozgościł się nie kto inny, jak Hwang Hyunjin. Chłopak, który otrzymał tytuł diabła roku w naszej szkole.
Wszyscy mieli go za najgorszego i tego najbardziej aroganckiego, jednak mi udało się poznać jego prawdziwe oblicze. Wiedziałem o nim więcej niż oni wszyscy razem wzięci i w pewnym sensie byłem z tego dumny. Nie mogli sobie nawet pomarzyć o poznaniu go w tym stopniu, co ja.
Dzięki temu, że otworzyliśmy się przed sobą, wiedziałem, że wcale nie był zły. Nie był też arogancki, chamski i bezuczuciowy, jak to lubili mówić inni, a wręcz przeciwnie. Hyunjin był naprawdę zabawny, wyrozumiały i pomocny, gdy byliśmy we dwójkę. Nie był tą samą osobą, co w szkole.
Diabeł troszczył się o mnie i udowodnił mi to już kilka razy na różne sposoby. Samo oddanie mi jego bluzy w chłodniejszy wieczór znaczyło naprawdę wiele. Bywał naprawdę opiekuńczy i delikatny, gdy mógł być sobą.
- Kim Seungmin, czy ty mnie w ogóle słuchasz? - usłyszałem oburzony głos nauczyciela i od razu potrząsnąłem głową, wybudzając się z zamyślenia.
- Przepraszam, zamyśliłem się - opuściłem głowę i przygryzłem dolną wargę.
- Ja rozumiem być zakochanym, ale uważaj na zajęciach, proszę cię - westchnął, a ja zamarłem.
- Przepraszam, to się nie powtórzy - obiecałem, gdy słowa nauczyciela odbijały się echem w mojej głowie.
Być zakochanym?
Że ja miałem być zakochany i to w Hyunjinie?
Zacisnąłem palce na piórze i wlepiłem wzrok w starszego anioła, który starał się przekazać nam swoją wiedzę. Musiałem skupić się na zajęciach, więc na chwilę zablokowałem myśli związane z diabłem, którego każdy dotyk i uśmiech przyprawiały mnie o dreszcze.
Minnie się zakochał!
Zamknij się, Han
Oj no nie fochaj się
Mamy lekcję
Będziemy mieli problemy, jak ogarnie, że używamy telepatii
Nie marudź
Myślałeś o Hyunjinie, prawda?
Nie wtykaj nosa w nieswoje sprawy
No weź!
Zajmij się swoją relacją z Chanem, hm?
Nie ma czym się zajmować
Jak to?
Unika mnie znowu
Ja już nie wiem o co mu chodzi
Czy on ci czasem tego nie wyjaśnił ostatnio?
No niby tak
Ale ja chcę się z nim przyjaźnić!
Daj mu czas, musi oswoić się z tym
Ahh no dobra
I tak nie mam wyjścia
Podoba ci się, prawda?
Zamknij się
Spojrzałem w kierunku przyjaciela, na którego policzkach dostrzegłem głębokie rumieńce. Wywołało to zwycięski uśmiech na mojej twarz, bo okazało się, że miałem rację. Chociaż czy ja jej kiedykolwiek nie miałem?
Wiesz, że mi możesz powiedzieć
Wiem, ale mi wstyd
Tym bardziej, że traktuje mnie w taki sposób
To nie twoja wina
Niby nie
No, ale ehh
Rozumiem
Tak?
Czyli co?
Hyunjin ci się podoba?
Ciężko powiedzieć
Czuję coś, ale nie wiem co jeszcze
Miłość, bracie
Oj no już, mądralo
Skup się na lekcji
Ty też
Nie ma sprawy
Pogadamy potem
Tak jest
~~~~
Mam nadzieję, że wttpd nie przerzuci tekstu z powrotem, jak coś to przepraszam :(((( nie lubimy się
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top