Epilog


Od śmierci Charliego minęły dwa lata. Przez cały ten czas chodziłam na rehabilitację i uczęszczałam na dodatkowe zajęcia, aby nadrobić zaległości. Mimo wózka, dalej uczyłam się w szkole. Przestały przeszkadzać mi litościwe spojrzenia i po prostu żyłam z dnia na dzień.

Przez cały czas był ze mną Luke. Przyjeżdżał po i przez zajęciami, aby spędzić ze mną czas.

Od próby zamordowania mnie, stał się bardziej nadopiekuńczy niż mój tata, a to prawdziwy wyczyn. Zostały dwadzieścia dwie minuty do zakończenia roku.

Właśnie tak. Kończę liceum i znikam w świat.

Lucas ma pomysł na podróż do ciepłych krajów, a ja wolałabym wyjechać gdzieś w góry. Na szczęście poszliśmy na kompromis.

Pół roku, tam gdzie ja chcę.

Pół roku, tam gdzie on.

- Gotowa? - zapytał mój chłopak.

Jego dłoń idealnie dopasowała się do mojej.

- Tak. Już bardziej nie będę. - odpowiedziałam z uśmiechem.

- To chodźmy to zakończyć i spieprzajmy z tej budy ! - wykrzyknął.

Dookoła rozległ się entuzjazm towarzyszący jego słowom. Ludzie najwyraźniej poprali jego zdanie.

- Kocham cię. - powiedziałam.

- Ja ciebie też kocham. - odparł i mnie pocałował.

- WSZYSTKICH UCZNIÓW PROSIMY NA BOISKO ! - dobiegł do mnie krzyk dobiegający z głośników.

Koniec szkoły.

Nowy początek.

Nowe życie.


*************************************************

To już koniec " My life, my rules ! ''

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zostali ze mną do samego końca.

Uwielbiam Was !

Kocham każdy komentarz !

Każdą gwiazdkę !

Każde wyświetlenie !

Wszystko ^^

Nie planowałam tak zakończyć książki, ale wattpad oszalał i usunął mi 5 napisanych w przód rozdziałów i się poddałam w ich odtwarzaniu. Po prostu skróciłam. :(

Przepraszam z to, ale ogółem tak miało się zakończyć.

Liczę na wasze opinie :D

Jeszcze raz Wam za wszystko dziękuję <3333

Pozdrawiam,

Klaudia :****


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top