Pierwszy dzień w pracy
Poprawiłem kołnierz mojej koszuli czując się bardzo niewygodnie w tej sztucznej skórze. Spojrzałam w lustro pod wrażeniem jak teraz bardzo przypominałym człowieka.... sztuczna skóra doskonale przylegała do mojej przez co z wyglądu zewnętrznego w ogóle nie odstawałem od tej rasy. A to przecież było kluczowe w naszej misji.... żeby ludzie czyli obiekty..... niczego nie podejrzewali.....
-Ty jesteś nowy?- przede mną pojawił się mężczyzna w identycznym stroju jak mój ale z inną twarzą...
- tak- skinałem głową szybko.
- dobrze- chrząknął poprawiając sztuczne włosy przed lustrem by wyglądały bardziej realnie. –znasz protokół?
– mniej więcej....- chrząknąłem trochę spięty. On posłał mi chłodne spojrzenie.
- udajemy ich, podajemy im ten alkohol i nie rozmawiasz z nimi, a kiedy w słuchawce dostaniesz sygnał musisz odciągnąć ten obiekt na bok.- przypomniał chłodno.
- bo został wybrany do laboratorium prawda?- zapytałem przerywając mu. Na co on tylko skinął głową. Do laboratorium na naszym statku.... Poprawiłem mankiety koszuli idąc za nim korytarzem, idąc za nim trafiłam aż do baru. Który zaraz pewnie wypełni się ludźmi. Byłem gotowy na mój pierwszy dzień w pracy.... Skrzywiłem się lekko czując ostry zapach alkoholu. Do którego zdecydowanie jeszcze nie przywykłem....
- oni naprawdę tyle tego piją?- zapytałem cicho widząc całą masę butelek.
- tak ale nie myśl o tym... Ta rasa sama się truje- prychnsl z obraza szykując wszystko. nasze miejsce badawcze inaczej ,,bar" zaczęło się wypełniać przedstawicielami tej dziwnej rasy.
- Trzymaj się na baczności, nie pozwól im podejrzewać, że nie jesteśmy jednym z nich- przypomniał mi znowu mężczyzna. Skinąłem głową, uważając na każdy gest, każde słowo, każde spojrzenie. Musiałem być doskonałym aktorem w tej grze, żeby nie narazić naszej misji na niebezpieczeństwo.
A dzisiaj ja mam swój pierwszy dzień w pracy ale nie w barze 😈
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top