Działka
Przetarłam oczy, czując jak pokój wiruje mi przed oczami. Było mi duszno, czułam się jakby krew się we gotowała.... rozchyliłam usta, oddychając ciężko... coś jest nie tak... jeszcze po żadnym narkotyku nie było mi tak źle... a to była bardzo mała dawka.... krzywiąc się z bólu, obróciłam się na bok. Mój wzrok padł na fotel, w którym jak gdyby nigdy nic siedział mój chłopak i palił papierosa.
- B... Bob...- wydusiłem z siebie z trudem. On usmiechnal się szeroko, wstając I podchodzac do mnie. Wywalił peta na podłogę.
- pomyślą, że przedawkowałaś- powiedział zadowolony. Chwila to on podał mi strzykawkę....
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top