24

18+

Kiedy się obudziłem Jungkook dalej spał , przytulając mnie do swojej klatki piersiowej ,potrzebowałem pójść do łazienki dlatego jak najciszej i najdelikatniej próbowałem się uwolnić od niego, a jak mi się udało poszedłem się załatwić. Kiedy wróciłem do pokoju Kook dalej spał nie chciałem go budzić ale nudziło mi się , więc usiadłem mu na biodrach i po prostu tak siedziałem wiercąc się i " przypadkowo" się ocierając , po chwili poczułem jak jego męskość się unosi , a on zaspany otwora oczy nie wiedząc co się dzieje. Jak zobaczył co jest grane od razu usiadł i przez to wylądowałem mu bliżej krocza , dlatego jęknełem jak poczułem go na pośladkach i sam poczułem mój problem w majtkach, nie wytrzymałem więcej i pocałowałem go był to pocałunek nachalny z pożądaniem, które wobec siebie mieliśmy ,nikt nie potrafił przestać
dopóki musieliśmy nabrać powierza , patrzyliśmy sobie w oczy i siedzieliśmy tak dalej czując te napięcie, które między nami jest.

- Nie ładnie tak robić kotek - powiedział kook chwytając mnie za pupę
- ale co ?- udawałem głupiego
- ty już dobrze wiesz - przybliżył mnie bardziej do siebie i przycisnął moje pośladki bliżej swojego krocza na co westchnęłem i oparłem głowę o jego ramię
- ach....
Jungkook bardziej nas ocierał o siebie i coraz szybciej czułem że jestem blisko spełnienia i sam nad tym nie panowałem kiedy sam zaczęłem się o niego ocierać pomagając tak sam sobie i swojej potrzebie.
- Jun-kook jestem bl-isko - wyspałem mu do ucha
- ja tak samo Jimin
Chwycił mnie bardziej za pośladki i przycisnął , a w tym momencie doznałem spełnienia tak samo jak kook. Po chwili ogarnęło mnie gorąco i wstyd co właśnie zrobiliśmy , więc schowałem głowę w jego szyji a on dalej trzymał moje pośladki i po chwili wstał i ruszył do łazienki, rozebrał się a później mnie, zaprowadził do kabiny , a ja dalej byłem zawstydzony co musiał zobaczyć

- Jimin- nie zareagowałem
- Jimin popatrz na mnie

Zabrałem siły i się na niego popatrzyłem , a on szybko cmoknął mnie w usta i chwycił za policzki

- nie masz się czego wstydzić, to normalna rzecz pary tak robią , a to tylko pokazuje jak na mnie działasz , że wystarczy jedynie twój dotyk a mój penis eksploduje- pocałował mnie , a ja się zaczerwieniłem po jego słowach

-o-okej- wydukalem

Wyłapaliśmy się i poszliśmy do kuchni coś przygotować do jedzenia , okazało się że jestem sam z kookiem bo Jin jest u Namjoona.

- co chcesz jeść ? - zapytałem się
- zjem wszystko co zrobisz , mały
- okej

Naszykowałem tosty i zaczęliśmy jeść , jak miałem okazję chciałem wybadać co się działo na imprezie

- jak było na imprezie?
- było nawet fajnie, yoongi wyrwał jakiegoś dzieciaka , jin z namjoonem się obściskiwali i musiałem pilnować aby Joon się czasem nie zapędził ,no a ja chwilę potańczyłem z chłopakami napiłem się i co chwilę o tobie myślałem
- mówiłem że masz o mnie nie myśleć tylko się bawić
- jak ja nie potrafię o tobie nie myśleć kochanie
- och dobra , nie słodz już tak ,a ktoś cię podrywał ? - zapytałem się z ciekawości
- a cię ktoś podrywał z waszego wyjścia ? - odbił piłeczkę a to ciul
-eej tak nie można !- krzyknęłem
- jak to nie ? - zaśmiał się i przybliżył się do mnie
- no nie zapytałem pierwszy
- okej no to tak podrywały mnie ale szybko ich spławiałem , ale to wiesz jak na każdej imprezie, to teraz twoje kolej podrywał cię ktoś ?
- ymm noo....
- nooo...- pospieszał mnie do odpowiedzi
- był taki jeden co się do mnie przystawiał ,ale szybko go spławiłem wiesz jak to na imprezie ale  uciekłem ! - krzyknęłem kiedy zobaczyłem jego minę
- mówiłem że byłeś wyzywająco ubrany i nie powtarzaj moich słów 
- nie przesadzaj kook , mógłbym powiedzieć to samo o tobie
- to nie to samo
- jak to nie ? - odsunęłem się tak aby zobaczyć jego twarz - ciebie tak samo podrywali jak mnie , więc nie wiem jak niby nie jest to samo
- no nie, ty nie dałbyś rady się obronić
- a byś się zdziwił
- tak? co by taka słodka kluska mogła zrobić ?- w tym momencie się obraziłem i walnełem go w ramię oraz w klatkę piersiową
- no wiesz ty co !

Jungkook zaczął się śmiać i chciał mnie pocałować ale się odsunęłem

- wybacz ale kluska teraz się nie chce całować

Obrażony wstałem z jego kolan i usiadłem z boku oglądając puszczony film , udawałem że nie widzę jak próbuje mnie jakoś do siebie przybliżyć a ja za każdym razem lądowałem w tym samym miejscu , oczywiście nie byłem za bardzo zły na te przezwisko ale co niech się trudzi z wymyśleniem czegoś

- no jimin! Nie obrażaj się - słyszałem że tak na prawdę się śmieje co za głupek
- twoja "kluska" jest obrażona w tym momencie - popatrzyłem się na niego i pokazałem mu język
- mmm... Podoba mi się - wziął mnie szybko na ręce i podniósł, a ja zapiszczałem
- co niby?
- słowo" Twój "
- no przecież jestem twój - powiedziałem do niego
- tak i to mi się podoba
- ale pamiętaj , że ty jestem mój
- wiem skarbie

Zaniósł mnie do naszego pokoju i położyliśmy się na łóżku twarzami do siebie i oczywiście przytuleni próbując zasnąć, ale męczyła mnie jeszcze jedna sprawa

- Jungkook?
-hmm...?
- wiesz o tym, że musimy powiedzieć o naszym związku moim rodzicom?
- yhym...wiem
- może pojedziemy do nich na weekend, zostalibyśmy tam na cały weekend , już się stęskniłem za nimi
- tak , jasne to i tak nas nie ominie , musimy im powiedzieć

Jungkook zamknął oczy i oczekiwał na sen ale ja nie mogłem zasnąć, więc przybliżyłem się do niego a on mnie w siebie wtulił i tak samo oczekiwałem na jakiś cud abym mógł zasnąć

- Jungkook?
-hmm...?
-wiesz co?
-Hmm...?
- Kocham cię kook
- ja ciebie też kocham , a teraz chodźmy spać skarbie bo na prawdę jestem zmęczony
- ahhh no dobrze

Zaś mnie w siebie wtulił i poszliśmy spać , no Jungkook poszedł a ja po prostu patrzyłem się na niego lub coś co by mnie zainteresowało. Kiedy kook zasnął wstałem z łóżka i udałem się do salonu coś obejrzeć oraz postanowiłem zadzwonić do rodziców

- cześć mamo , co tam u was ?
- oo cześć Jiminie , jest wszystko dobrze , tacie dobrze idzie w pracy a ja też czegoś szukam
- oo to dobrze
- a ty jak tam synku ? Dobrze ci tam ?
- tak mamo , wszystko jest w porządku
- Jungkook się tobą opiekuje ?
- tak mamo
- nie przeszkadzasz mu ?
- nie mamo
- jesteś grzeczny ?
- tak mamo
- jesteś ...- nie dalej już jej dokończyć bo by to się ciągnęło dalej
- przyjedziemy do was na weekend razem z Jungkookiem
- na cały weekend?
- tak mamo ,na cały weekend
- dobra , trzeba zacząć sprzątać i wymyślać co wam dać jeść
- mamo ale to jeszcze dużo czasu , jest dopiero sobota
- dobra synku , kończę muszę przygotować dom na wasz przyjazd
- dobra pa mamo , kocham cię i tatę też
- tak my ciebie też

Rozłączyliśmy się a ja się zaśmiałem z mamy jak zaczęła panikować jeszcze  prawie tydzień został do naszego przyjazdu a ona już zaczyna sprzątać.

Włączyłem swoją dramę i oglądałem tak do wieczora bo chciałem go już skończyć. Jungkook spał do wieczora więc miałem czas aby skończyć wreszcie ten serial bo oczywiście jak przyszedł do salonu to już spokoju mi nie dał i zaczął mi przeszkadzać.

- Jungkook no skończ , chce to dokończyć - powiedziałem gdy chciał bardziej przykuć moją uwagę , wziął mnie na kolana przodem do siebie żebym nie mógł oglądać
- skończysz kiedy indziej , teraz chce twojej atencji
- a myślałem , że tylko ja jestem taki przytulaśny
- najwyraźniej ja też skarbie

Pocałowałem go , żeby już nie narzekał oczywiście oddalał każdy pocałunek i chwycił mnie za pośladki i zaczął uciskać na co dostał moje westchnienia i sapnięcia ale mu się to podobało tak samo jak mi. Po chwili poczułem jego rosnący problem i oczywiście swój

- widzisz co ze mną robisz ,kotek ?- szepnął mi do ucha a mnie przeszły dreszcze- musisz wziąć teraz za to odpowiedzialność - klepnął mnie w pośladek
-ach Ju-ngkooki - wierciłem mu się  nogach ocierając się o niego

Wpiłem mu się w usta i całowałem po chwili przechodząc na szyję, odsunęłem się tylko po to aby zdjąć z niego koszulkę , a później zaś całować jego cudne usta , przeniosłem się pocałunkami na klęskę piersiową aż wylądowałem na klęczkach pomiędzy jego nogami , złapałem jego męskość w dłoni przez spodnie , a w zamian usłyszałem jego westchnienie. Zaczęłem rozbierać go z spodni aby wyjąć to czym chciałem się zająć. Ściągnąłem mu spodnie do kostek i złapałem penisa w dłoń od razu liżąc cała jego długość i ruszając ręką aby go bardziej pobudzić, aż wreszcie zassałem się na jego początku i powoli zaczynałem ruszać głową, brałem go coraz bardziej do buzi a Jungkook wplątał rękę w moje włosy i nadawał swoje tempo ale mi to nie przeszkadzało , krztusiłem się jego wielkim penisem ale mi to nie przeszkadzało a wręcz podniecało

- Ji-min już prawie - poczułem jak jego męskość drga i po chwili poczułem jak dochodzi w moje usta. Połknąłem wszystko i wstałem z kolan , a usiadłem na jego kolanach mimo że nie był jeszcze  ubrany.

- byłeś cudny skarbie , ale teraz twoja kolej na przyjemność

Po tych słowach położył mnie na kanapie i zawisnął nade mną , pocałował mnie a swoją ręką zaczęła mnie rozbierać, gdy już ściągnął moje spodnie i majtki , wziął w rękę mojego członka i dalej mnie całując zaczął nim poruszać sprawiając mi przyjemność, wiłem się pod nim z przyjemności i jeczałem dopóki nie osiągnęłam spełnienia.

Pov.Jin

Tak jak ustaliłem tak zrobiłem nie dawałem Namjoonowi się całować dopóki nie pozwolę, widziałem jak już go roznosi od środka i stawał się coraz bardziej nerwowy, dzisiaj była impreza na którą się wybieramy razem i wiedziałem że już po alkoholu nie będę nad sobą panować i zostanie zdjęta kara ale niech jeszcze się pomęczy.

- nie mam pojęcia w co się ubrać - narzekałem mu gdy byliśmy u niego
- dobrze będziesz wyglądał nawet w worku na śmieci kochanie
- tak wiem , ja zawsze świetnie wyglądam, ale to impreza i muszę wyglądać jeszcze lepiej
- tak ,tak wiem skarbie

Namjoon siedział na łóżku i mi się przyglądał , po chwili pociągnął mnie tak że usiadłem mu na kolanach okrakiem i próbował mnie pocałować , a ja położyłem mu rękę na ustach odpychając go

- o nie nie nie skarbie , ty jeszcze nie odpokutowałeś swojej kary
- no już długo to trwa , nie możesz już jej zdjąć ?
- nie
- no przecież nic takiego się nie stało
- nawet mnie nie denerwuj przed imprezą, nie mam ochoty się kłócić
- ja też ale kurwa ile można
- tyle ile będę chciał
- kurwa mać .... Szkoda już nawet gadać

Wstał z łóżka w tym rzucając mnie ze swoich kolan i wyszedł z pokoju, widać było że już go to denerwuje ale co musi jeszcze trochę poczekać , wiadomo jest mi trochę źle że to tak przedłużam ale musi jeszcze chwilę pocierpieć

Westchnęłem i wyciągnęłem ubrania, które ubiorę. Gdy byłem już naszykowany zszedłem na dół zobaczyć czy Joon też już jest gotowy siedział na kanapie i czekał

- możemy już iść - oznajmiłem
-jasne

Był trochę chłodny ,mam nadzieję że zmieni zachowanie bo cała impreza pójdzie się jebać bo będziemy mieć do kitu humory. Wyszliśmy z mieszkania i udaliśmy w stronę imprezy , złapał mnie za rękę ale nic się nie oddzywał

- nie bądź zły Namjoon - stanełem i obróciłem go do siebie tam żeby na mnie popatrzył
- jak mam nie być zły , ja już mam dość,wiem spieprzyłem tamtymi słowami ale każdy może popełnić błąd
A ty mnie już wystarczająco długo każesz, a też mam swoje potrzeby jeszcze jak ty czasem paradujesz w samej bieliźnie to wiesz że nie wytrzymuje i mam ochotę cię pocałować a nawet jeszcze więcej rzeczy bo już nie wytrzymuje a nie chce robić nie wobec ciebie, nie wiem czy już nawet chce iść na tą impr...

Nie dałem mu dokończyć bo pociagnelem go za koszulkę i wpiłem mu się w usta , był zaskoczony ale po chwili oddał żarliwie każdy pocałunek , czułem jak bardzo mu tego brakowało tak samo jak mi , całowaliśmy się długo dopóki nie brako nam powietrza , oparł głowę o moją i miał zamknięte oczy , położył swoje dłonie na moje policzki i zaś zaczął mnie całować, ale oczywiście musiała się przyjebać jaka starucha że to niekulturalne i musieliśmy przerwać żeby dalej się do nas nie pruła

- zadowolony ?- zapytałem
- i to jak skarbie, nie masz pojęcia jak tego potrzebowałem
- wiem to kochanie

Dałem mu szybkiego buziaka jeszcze w usta i ruszyliśmy w dalszą drogę na imprezie , gdzie wiedziałem że będziemy się już świetnie bawić.

_______________________

Co tam u was słychać ? Mam nadzieję, że miło wam się czytało ❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top