20
Od tamtej kłótni minęły 3 dni i jest lepiej niż myślałem , Jungkook bardziej się stara i przegadaliśmy o tym jeszcze dużo czasu upewnił mnie że na prawdę mnie kocha i chce być dalej w tym związku oraz da Lisie do zrozumienia że nie ma u niego szans.
Postanowiliśmy zapomnieć o tej sytuacji i zacząć od nowa, a wychodziło nam to bardzo dobrze, nie szczędzimy sobie czułości jak i dla siebie czasu dlatego ten wypad na imprezę dzisiejszego wieczoru z chłopakami będzie idealny czas aby wspólnie go spędzić.
Teraz leżę z Jungkookiem w łóżku dopóki mamy jeszcze czas przed szkołą aby nacieszyć się sobą. Leżałem na nim przytulając go a on mnie
- A no właśnie zapomniałem ci powiedzieć - usiadłem mu na biodrach a ręce dałem na klatkę piersiową
- tak ? A co masz mi do przekazania ?- położył swoje ręce na moich biodrach i patrzył się na mnie uważnie
- idę z chłopakami dzisiaj na imprezę wieczorem
- mówiłem coś już na temat waszych imprez , Nie puszczę was samych
- no właśnie nie masz już wyboru bo już się ugadaliśmy
-a tak poza tym nikt was nie wpuści do klubu jesteście niepełnoletni
- a tu się mylisz jest jeden klub gdzie wpuszczają od 16
- oo to widzę że już jesteście zapoznani ?
- no już nie raz tam byliśmy
Kiedy to powiedziałem kook usiadł na łóżku razem ze mną siedząc na jego biodrach a on przyniósł swoje ręce na moje pośladki
- oo proszę ... A kiedy to byliście ? Nie przypomina mi się żebyście mi o tym mówili- już wiedziałem że niepotrzebnie się wygadałem, mam za długi jęzor
-emm... No to dawno jeszcze jak rodzice tu mieszkali
- ty chcesz chyba naprawdę lanie dostać
- co ty masz z tym laniem ? - zaśmiałem się z niego
- będę musiał tego zacząć używać abyś się mnie słuchał - powiedział mi do ucha i ścisnął moje pośladki a ja jęknęłem i oparłem głowę o jego ramię
- P-przetań!
Jungkook zaczął się ze mnie śmiać ale przestał
- więc nie masz nic do gadania tylko cię informuje, nie masz się o co bać
- jak to nie mam Jimin , idziecie sami a po klubach jest dużo napalonych facetów
- och nie gorzej niż ty , jak będzie coś się działo to dam znać , idziemy tylko troszkę się napić i potańczyć
- ach no dobra ale odrazu mi piszesz jak coś się dzieje i ja was odbieram
- dobrze i dziękuję - pocałowałem go w usta
- ale macie czas do dwunastej
- co tak krótko ?
- wystarczająco dla was czasu
- no dobra niech będzie, a teraz chodź szykować się do szkoły wystarczy że już wcześniej opuściliśmy szkołę
- jasne , wstawaj
Wstawałem z niego a on jak zwykle musiał mnie klepnąć w tyłek więc kiedy wstawał z łóżka popchnęłem go z powrotem a on zaczął się śmiać.
Ubraliśmy się i zeszliśmy ma dół do kuchni gdzie był już Jin z Namjoonem , który coraz częściej tu przybywa i nocuje więc czujemy się jakby też tu mieszkał. Przywitaliśmy się z nimi i dowiedliśmy się do nich do stołu.
- słyszałeś Namjoon o ich planie na wieczór ?- zapytał kook
- tak i zbytnio mi się to nie podoba
-ale nie masz nic do gadania - powiedział do niego Jin
- jednak chyba mam jak jesteś moim chłopakiem
- tak jestem nim ale to nie zmienia prawa abyś mi dawał pozwolenia lub nie
-ale do takich miejsc nie powinniście chodzić sami
- Namjoon lepiej skończmy zanim wyjdzie kłótnia - pocałował go w usta i usiadł mu na kolanach a on go objął
-widzisz kook nie masz co się bać my z chłopakami sobie poradzimy
- ta niech wam będzie , teraz jedzmy bo zaraz do szkoły jedziemy .
Zjedliśmy śniadanie zabraliśmy rzeczy i pojechaliśmy do szkoły przed szkołą czekał na nas Tae trochę niezadowolony. Pożegnaliśmy się z chłopakami i ruszyliśmy w stronę Tae.
- hej Tae
- hej hej
- co jest ? Gadałeś z Hoseokiem ?
- tak gadałem i się do siebie nie odzywamy
- czemu co się stało ? - stanęliśmy w rogu gdzie było pusto aby na spokojnie porozmawiać
- pokłóciliśmy się o to że chce iść na imprezę , chciał mi zabronić mówiąc typowy tekst że ktoś mnie tam może wykorzystać a ja mu powiedziałem że mi po prostu nie ufa i nie ma czym się przejmować bo przecież i tak nie jesteśmy razem
- ach no nieźle ale nie martw się zaraz mu przejdzie
- wątpię , był bardzo wkurzony i powiedział że już nie będzie się mną przejmować , wiem że przesadziłem ale nic już z tym nie zrobię - spuścił głowę a ja go z Jinem przytuliliśmy
- będzie wszystko dobrze zobaczysz
- tak , oby
Kiedy już trochę Tae ochłonął ruszyliśmy w stronę szkoły i klasy bo za niedługo miał być dzwonek , usiedliśmy na ławce przed klasa i czekaliśmy i rzeczywiście musieli się mocno pokłócić bo jak przechodził Hoseok to nawet na niego nie popatrzył i wiedziałem jak Tae źle się z tym czuł.
Kiedy zadzwonił dzwonek poszliśmy na lekcje oczywiście nie oberwało mi się i Jinowi za opuszczenie dużą ilość lekcji ale nie przejęliśmy się tym. Lekcja minęła szybko tak samo jak reszta lekcji.
POV.TAE
Wiem , że przesadziłem z tym tekstem , nie chciałem tego powiedzieć jest mi teraz źle że tak do niego powiedziałem , mimo że wiedziałem może ta relacja przerodzić się w związek ale jak zwykle muszę wszystko zniszczyć .
Na długiej przerwie zawsze jemy razem na stołówce ale nie miałem ochoty tam iść więc siedziałem na korytarzu mówiąc chłopakom że mam coś do załatwienia i nie mogę iść , więc tak skończyłem siedząc na ławce i czekając na nich.
Po chwili zobaczyłem Hoseoka jak szedł z jakąś dziewczyną a ona się do niego kleiła , zrobiłem się zazdrosny bo to ja mogłem teraz z nim być. Nie chciałem więcej się nad sobą użalać i zacząć działać więc podszedłem do nich a oni zwrócili na mnie uwagę
- możemy pogadać ? - zapytałem w stronę Hoseoka
- nie widzisz że jest zajęty mną ? Nie ma czasu dla ciebie - powiedziała i złapała Hoseoka za rękę i go pociągnęła ale złapałem go za drugą rękę i pociągnąłem w swoją stronę i na mnie wpadł
- ale ja muszę z nim pogadać i mnie to nie obchodzi że z tobą jest !
-a spytałeś się czy chce z tobą rozmawiać?- popatrzył się na mnie a ja poczułem ból w klatce piersiowej
- n-nie- zająkałem się i puściłem jego rękę
- no właśnie,zostaw nas samych - dopowiedziała ta dziewczyna
Spuściłem głowę i już myślałem że poszli ale po chwili poczułem jak ktoś podnosi moją głowę i okazało się że to Hoseok
- M-myślałem że już poszedłeś
- nie, nie poszedłem
-och..
- to o czym chciałeś pogadać ?
Złapałem go za rękę i zaprowadziłem za szkole w ciche miejsce abyśmy mogli na spokojnie porozmawiać stanęłem na przeciwko niego i wzięłem głęboki wdech
- przepraszam że tak powiedziałem, nie chciałem abyś źle to odebrał
- a jak miałem to odebrać ? - zmarszczył brwi i się na mnie popatrzył a mi coraz gorzej się robiło
- nie chciałem abyś był na mnie zły i żeby tak to zabrzmiało , nie chciałem tego powiedzieć
- ale powiedziałeś Tae, mimo że wiesz co między nami było i jest powiedziałeś to, wiedziałeś że chwila moment i stworzył by się z tego związek
- T-tak w-iem - nie powstrzymywałem już płaczu
Po chwili poczułem jak mnie przytula a ja odrazu odwzajemniłem powoli się uspokajając. Odsunęłem się od niego i wpiłem się w jego usta nie byłem już pewny czy go odda ale i tak to zrobiłem po jakimś czasie zaczął odwzajemniać , przysunął mnie bliżej siebie a ja zarzuciłem mu ręce na kark, całowaliśmy się długo i namiętnie aż nie zabrakło nam tlenu.
Gdy się oderwaliśmy od siebie oparliśmy swoje głowy o siebie i tak staliśmy
- jeszcze raz przepraszam , nigdy już tak nie powiem , nie bądź na mnie zły
- dobrze już nie będę ale też już nie płacz więcej
- dobrze, Hoseok ?
- tak skarbie ? - jak zwykle zarumieniłem się na jego przezwisko
- bądź moim chłopakiem - zapytałem odrazu i schowałem twarz w jego szyi żeby nie widział moich rumieńców
- chętnie zostanę twoim chłopakiem
A ja ucieszyłem się i odrazu się na niego rzuciłem. Spędziliśmy tak jeszcze dłuższą chwilę i poszliśmy na lekcje. Oczywiście mój humor się poprawił byłem szczęśliwy i chłopakom wszystko wyjaśniłem i powiedziałem że jestem w związku byli bardzo ucieszeni razem ze mną .
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top