Uniesienie

Złapałam Hoseoka za rękę i pociągnęłam w stronę swojego pokoju. Nie wiem co mnie napadło, ale wystraszyłam chłopaka.
Pchnęłam go na łóżko i przyszpilając do materaca wysyczałam:

- "Mam dość tego jak mnie traktujesz! Nie jestem dziwką! Doprowadzasz mnie do szału! Ty i Yoongi... jesteście siebie warci..."

Patrzył na mnie z lekkim przerażeniem. Wiem, oczy moje zrobiły się kompletnie czarne. Hobi patrzył w nie jak zahipnotyzowany.

- "Pieprz się ze mną..." - wyszeptał.

Zdębiałam...

- "Proszę... Chcę się z tobą pieprzyć."

Przymknęłam oczy i uśmiechnęłam się delikatnie. Pochyliłam się i zanim zdążyłam pocałować Hoseoka, wylądowałam pod nim.

- "Pragnę cię... pragnę..."

Gwałtownie wpił mi się w usta, kolanem rozsuwając uda. Jego język badał mój pogłębiając pocałunki coraz bardziej. Jego dłonie błądziły po moim ciele delikatnie uciskając co wrażliwsze części ciała. Gdy dotarł do majteczek pod spódniczką, odsunął materiał i włożył we mnie dwa palce.

Nie zauważyłam nawwt, kiedy uwolnił swojego sterczącego kutasa i... szybkim ruchem we mnie wszedł...

- "O kurwa! Jesteś tak gorąca!" - jęknął.

A ja drżałam, bo pierwszy raz miałam tak dużego penisa w sobie. Zaczął się poruszać dość brutalnie, ale ja byłam już tak nakręcona, że wylewałam z siebie całe podniecenie.

- "Całe łóżko masz mokre." - wyszeptał między pocałunkami.

- "To nic... będę spać u ciebie".

Po kilku gwałtownych ruchach, oboje doszliśmy nie mogąc złapać oddechu.

- "Serio... Tu jest mokro..." - powiedziałam

- "To co? Idziesz do mnie?"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top