Awantura
Stanęłam obok Hoseok'a a on delikatnie mnie objął. Patrzył na mnie tym swoim intensywnym spojrzeniem. Czułam jak moje ciało zalewa fala gorąca. Oddech mi znacznie przyspieszył.
- "Boisz się mnie?" - wyszeptał
Zaprzeczyłam a on pochylił się i pocałował mnie delikatnie w szyję. Wstrzymałam oddech, przymykając oczy. To było tak nierealne.
Jego dłonie delikatnie pieściły moją skórę na ramionach. Zadrżałam, czując wzbierające podniecenie.
- "Dlaczego nie mogę się przy tobie powstrzymywać? Dlaczego tak pragnę zespolenia? Kim ty kurwa jesteś?" - jego głos wibrował w moich uszach.
Po chwili jego dłonie wsunęły się pod spódniczkę. Głęboko westchnął dotykając materiał bielizny. Gdy dotarł do mokrego miejsca, jęknął.
Czułam, że ma coraz większy problem w spodniach. Zadrżałam, to było tak podniecające. Jednak nie mogłam mu na to pozwolić. Wyrwałam się z objęć, odwróciłam gwałtownie i odpychając go wypaliłam:
- "Przestań mnie tak traktować! Nie jestem dziwką!"
- "Przecież sama tego chciałaś? Nosz kurwa mać! Najpierw mi obciągasz a teraz odpierdalasz manianę?!"
Nie wytrzymałam i całą siłą go spoliczkowałam, każąc mu delikatnie mówiąc... spierdalać.
Po drodze minęłam Yoongiego, olałam go pomimo, że chciał mnie zatrzymać. Zatrzasnęłam się w swoim pokoju by po chwili rozpłakać się z bezsilności.
Dlaczego tak jest? Czuję to pieprzone przyciąganie... ale nie chcę. Nie mogę... nie ja...
Po jakimś czasie usłyszałam pukanie do drzwi.
- "Kto i po co?" - odezwałam się poirytowana.
Do pokoju wsunął się Yoongi. Nie miałam ochoty z nim gadać, ale nie wyprosiłam go. Usiadł obok mnie i położył dłoń na moim ramieniu.
- "Zostaw mnie! Odwal się!" - krzyknęłam
- "Ćśśś... Wdech i wydech. Uspokoić się musisz."
- "Nie rozumiesz! Zostaw mnie!"
- "Wyluzuj..."
- "Jakie kurwa wyluzuj?! Przecież on traktuje mnie jak przedmiot! Nie jestem zabawką do pieprzenia! No cóż... zdarzyło się... alkohol uderzył do głowy i mu obciągnęłam. To był błąd..."
- "O kurwa!" - mina Yoongiego mnie zaskoczyła. - "O czym ty do mnie mówisz? Że co?!"
- "To się nie chwalił? Ja pierdole... serio?"
W tym momencie czułam wstyd. Źle oceniłam sytuację. Byłam w szoku.
- "To teraz rozumiem sytuację... Teraz wiem dlaczego oboje się tak miotacie."
Ja za to nic nie rozumiałam. Spojrzałam na Yoongiego z głupią miną.
- "Nie patrz tak na mnie. Zostaliście powiązani. Pierwszego dnia, z tego co widziałem, zrobił ci palcówkę. Potem poszedł do łazienki i... Dostałaś się do jego organizmu. A potem on wytryskując dostał się do twojego. Dlatego oboje przyciągacie się do siebie i nie rozumiejąc sytuacji chcecie od siebie się odsunąć. Oboje macie dziwne halucynacje..."
- "Co? Hobi też?" - byłam zdziwiona.
W odpowiedzi kiwnął głową z zamiarem opuszczenia pomieszczenia.
- "Chwila... Nadal nic nie rozumiem..."
Usłyszałam tylko, że przyjdzie na to czas.
......................
Witam.
Wiem, że nie umiem zbytnio pisać i może beznadziejnie mi to wychodzi ale... Dziękuję bardzo za każde odwiedziny. Wiele to dla mnie znaczy.
Pozdrawiam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top