167. Wrzosowy ogon
Sorry za jakość rysunku ,ale był to rysunek po dość długiej przerwie od rysowania na telefonie palcem i dawno też nie rysowałam kotów.
No ale jestem w miarę zadowolona, a co do samej postaci to mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest ciekawa ,ale miała wąty do lwiej łapy za to , że nie chciał się spotykać z nią podczas gdy powinni być wrogami i skupić się na treningu w czym nocne wyprawy do jaskini by się pobawić co skutkowało tym , że uczniowie za dnia byli zaspani i nie wypoczęci. Póki co tyle mogę powiedzieć bo nie czytałam dalej.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top