3

Przez ostatnie cztery dni nie było mnie w pracy. Wzięłam sobie wolne. Pierwszy wąż odkąd tu pracuje nigdy jeszcze tego nie zrobiłam.

Z przyzwyczajenia wstałam o tej samem godzinie i postanowiłam że zrobię im małą niespodziankę. Szybko zerwałam się z łóżka i zaczęłam przeglądać szafę w poszukiwaniu jakichś ubrań. Wybrałam zwykle czarne rurki i koszulkę z kumamonem tego samego koloru. Udałam się do łazienki zabierając przy okazji czysta bieliznę.

Przyjemnym prysznicu i wciskaniu się w spodnie uczesałam włosy w dwa dobierane warkocze o zrobiłam make up. Podwinęłam trochę nogawki od ciemnego materiału na moich nogach, założyłam swoje vansy i wyszłam z domu.  Oczywiście słuchawki na uszy i można iść.

Po niecałych 30 minutach byłam na miejscu. Teraz żałuję że wzięłam to wolne. Wszyscy byli zabiegani i nie mogli znaleźć swojego miejsca.

Junghyun'a nigdzie nie mogłam dojrzeć. Mam nadzieję że nic głupiego nie zrobił.

-Yoni. W pokoju numer 165 jest parę osób do pomalowania. Dasz radę to zrobić?- spytał szef Kim.

-Ja bym rady nie dała? Już biegne- szybko pobiegłam do wyznaczonego miejsca.

Zapukałam delikatnie w drzwi i weszłam do środka.

-Witam. Przepraszam że pan musiał czekać. Mamy małe zamieszanie dzisiaj. Mam na imię Yoni i dzisiaj się panem zajmę- Posłałam mu jeden z moich najlepszych uśmiechów i lekko się ukłoniłam.

-Nie pan tylko Namjoon. Miło mi cię poznać.- Uśmiechnęłam się jeszcze raz i zabrałam się za swoją robotę. 

Cały czas śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Mam nadzieję że spodoba mu się efekt końcowy. Podałam lusterko i delikatnie się odsunęłam.

-Wooow to jest niesamowite! Dziekuje. Do zobaczenia!- pomachał i wyszedł.

Następny był baardzo skromny  Hoseok jego tekst zostanie w mojej pamięci "Jestem boski", Jimin podrywacz, Jin który opowiadał mi swoje suche suchary, nieśmiały ale uroczy Jungkook i teraz zajmuje się Taehyungiem.

Jeszcze nigdy nie spotkałam takiego śmieszka jak on. Co chwilę mi przetywał i robił urocze minki. Dziubał mnie w brzuch i tak dalej.  Pożegnałam się z nim a on poprostu mnie przytulił. Uroczy kosmita.

Myślałam te to już koniec roboty ale usłyszałam odgłos zamykających się drzwi. Stałam tyłem i niezabardzo widziałam kto to. Gdy skończyłam robić porządek odwróciłam się do następnego typa siedzącego na fotelu.

Czas się zatrzymał. Wszystko co miałam w dłoniach wylądowało na podłodze. Nie wierzę. Nie... to nie może być prawda.

W tej chwili przedemną siedział on. Min Yoongi.



***

Tęsknił ktoś?
Więc tak. Nie było rozdziałów boo.
1. Miałam przez dwa tygodnie mock examy i dużo stresu i wgl.
2. Nauka do examów.
3. Nie miałam przez miesiąc telefonu bo raz mi go zabrali a potem zepsuli ale mam teraz nowy xD
4. Zostało mi tylko tydzień szkoły  i tydzień praktyk więc za 2 tygodnie będę wolna.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top