Niebyt

"Świat jest stworzony z nieskończonej ilości substancji, bytów samoistnych; nie ma dwóch takich samych bytów, każdy jest unikalny, wyjątkowy, każdy różni się od siebie pod każdym względem."
~ Filozofia zła 19.10.2016 (G.W.Leibniz)

Podoba mi się  założenie niepowtarzalności w naturze. Podoba mi się myśl, że w mojego miejsca nie zajmie nikt taki sam jak ja, bo nikogo takiego samego już nie będzie.

Jednak to założenie nie odpowiada na pytanie, co się dzieje w momencie trafienia na kogoś tak bardzo podobnego? Czy to nie jest paradoksalne? Coś co w założeniu nie powinno istnieć? Czy więc to się dzieje naprawdę?

Wszystko jest zaprogramowane tak, by spełniało zapisane z góry oczekiwania, by spełniło zapisany z góry plan. Plan, który nie jest dla nas oczywisty, ze względu na braki w percepcji, ograniczonym polu postrzegania świata we wszystkich kategoriach i aspektach.

Planu jednak nie ma. Jest chaos. Ganiamy się jak mrówki, którym ktoś podpalił mrowisko, załamując odnóża w niemym krzyku, nie wiedząc co począć dalej.

To,że coś mi się podoba nie zakłada od razu,że w to wierzę.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Takich jak ja są setki, tysiące, miliony.
Takich jak ty, są setki, tysiące, miliony.
Potykamy się o siebie, potrącamy na ulicach, mierzymy się wzrokiem, nie zdając sobie sprawy z wzajemnego istnienia; tak bardzo skupieni na sobie i świecie ciasno oplecionym wokół naszego życiorysu.

Poznanie kogoś, kto jest niemalże identyczny jest jak wielka eksplozja. Całkiem nowa galaktyka. Ten sam świat.

Emocje stopniowo opadają, to co było tak bardzo ściśnięte, nagle się rozłazi.
Pęka jak szwy w ulubionych spodniach, które  za często nosiło się na przestrzeni lat.

Czas ciągnie się jak nugat.

A więc to tak
No jak
No właśnie nijak
Ekscytujący niebyt

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top