Czas

Wcale się nie bój
Masz mnie dużo
Czuwam dyskretnie nad Tobą
Tylko mam prośbę , z darów moich
Korzystaj mądrze i z głową
Nie lękaj się, bo nie ma potrzeby
Czemu widzę panikę?
Wiesz przecież, że byłem i jestem
I nigdy, przenigdy nie zniknę.
Od czasów zamierzchłych płynę wśród ludzi
Dając radość i zgubę
Przejdę z Tobą przez każdy Twój problem, przejdę przez każdą  twą próbę
Zbudzę się z Tobą i sprawię, że zaśniesz
I tak do samej śmierci
Ja osobiście wystawię Ci pomnik
Ku zmarłego pamięci
Jednak uważaj
Nie mam w zwyczaju ,pamiętać o moich ofiarach,
Które ostrzegałem, by nie zapomniały
O  zdradzieckich mych darach.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top