VIII

Patryk pov.

-MACIEK UWAŻAJ! MACIEK!!- wykrzyczałem i uwolniłem się z uścisku mojego byłego szefa po czym odrazu pobiegłem do Maćka.
-Maciek czemu ty to zrobiłeś. Kurwa idioto czy ty nie możesz poprostu odpuścić albo chociaż uważać.- powiedziałem przez łzy.
-Patryk przepraszam.
-Maciek? Maciek...? MACIEK KURWA NIE MOŻESZ MNIE TERAZ ZOSTAWIĆ!! KURWA MACIEK NIE TERAZ! SZYBKO NIECH KTOŚ ZADZWONI PO KARETKĘ!! Maciek... Odezwij się. Nie zostawiaj mnie teraz samego.- powiedziałem coraz bardziej płacząc i krztusząc się łzami które spływały po moich policzkach.
-Patryk przepraszam obiecaj ze będziesz silny. Obiecaj mi to...- powiedział po czym przyciągnął mnie do pocałunku po czym jego ręka opadła na ziemie
-NIE MACIEK NIE!! NIE PROSZE NIE ZAMYKAJ OCZU!! Hej. Maciek. Maciek proszę cię otwórz oczy! Nie możesz mnie teraz zostawić!- po kilku minutach przyjechało pogotowie i zabrało Maćka a ja dalej w emocjach mogłem pojechać z nimi.
-Jego stan nie jest dobry. Wręcz jest krytyczny.
-Pan żartuje tak?
-Przepraszam.- opadłem na ziemię i zacząłem płakać nie mogłem nic zrobić. Wszedłem do sali gdzie leżał Maciek. Położyłem głowę na jego ramieniu i zacząłem płakać. Po chwili z jakiegoś urządzenia wydał się ciągły pisk po chwili do sali wbiegli lekarze i pielęgniarki wypraszając mnie stamtąd.-Nie kurwa nie... Nie możesz mnie zostawić...- pomyślałem po czym poszedłem do łazienki.-Dobrze że nie wyciągnąłem tej żyletki.- powiedziałem do siebie w głowie. Jedno drugie trzecie cięcie nie przestaje naliczyłem już 20 dalej to robię 25 dalej nie przestaje 30 dalej to samo 35 kurwa nie mam już miejsca. Przeszedłem na drugą rękę . Łącznie już 60 cięć. Kręci mi się w głowie. Wychodzę z kabiny i podchodzę do zlewu. Mam całe zakrwawione rękawy. Jebać. Wychodzę z toalety. Mdleje. Budzę się w jakimś pokoju na łóżku.
-Obudził się pan wreszcie. Dlaczego pan to zrobił?- zapytała pielęgniarka patrząc na moje ręce.
-Oh um... Mój chłopak został potrącony przez autobus. Wie pani co z nim? Maciek Rembowiecki. Tak się nazywa. Proszę niech mi pani powie co z nim.
-Przykro mi...
-S-słucham..?

================================

Moje kochane słońca. Jak można się domyślić. POLSACIK👏👏

JA WIEM JA WIEM KOCHACIE POLSATA😘💗

_HaryPota_ Drarry_My_Religia Hotbarszczyk JA CHCE JESZCZE POŻYĆ WIEC MNIE ZOSTAWCIE!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top