Party IJa
Byłam strasznie zdziwiona jak Naoki wyciągnął tą przepiękną sukienkę ze swojej torby.Moje spojrzenie padające na mojego niebieskookiego przyjaciela mówiło wszystko,zdziwienie,podekscytowanie i strach przed tym,że muszę iść na imprezę,co brunet zauważył w mgnieniu oka.
-Hej księżniczko! Nie mógłbym przecież przyjechać ze stanów bez prezentu dla mojej kochanej Evry!
-Nie trzeba było..
-Uwierz,trzeba było,jakbym ci jej nie kupił miałabyś pretekst aby zostać w domu,a tak..Zabieram cię do IJa.
Zaśmiałam się cicho i lekko,z odrobiną ironii.
-Faktycznie dobrze to uknułeś
-Co poradzić.Jestem mistrzem w swoim fachu
Powiedział prześmiewczo i zaraz kazał mi się jak najszybciej przebrać,ponieważ zaraz skończy się impreza,zanim zdążymy tam dojechać.Poczułam Deja vu,ponieważ Meyke użył podobnego sformułowania,gdy wyciągał mnie na parkiet.Z lekka posmutniała poszłam się przebrać.Po włożeniu rzeczy,jakiś czas myślałam,czy coś ze sobą wziąć,ale stanęło na tym,że nie wzięłam nawet telefonu,nie był mi do niczego potrzebny.Po chwili zeszłam z pierwszego piętra na parter,gdzie przy drzwiach czekał już na mnie mój niebieskooki śmieszek.
-Wow..Evra wyglądasz zjawiskowo
-Dziękuję
Po skomplementowaniu mnie przez Naokiego ledwo co powstrzymałam moje rumieńce. Następnie wyszliśmy z domu,wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy.Nie minęła chwila,a my byliśmy już pod domem IJa,gdzie odbywała się uw impreza.
Gdy tylko weszliśmy moje bębenki uszne zostały prawie całkiem pozbawione swojej roli,muzyka była tak głośna,że podłoga aż wibrowała.Poszłam do kuchni po poncz,a następnie poszłam do mojego przyjaciela,który od dawna już siedział na parapecie wpatrując się w tańczących na parkiecie nieznajomych ludzi.
-Jak się bawisz stary?
-Fajna muzyka,chcesz zatańczyć?
-Dobrze,chodźmy
Przez parę minut tańczyliśmy przy elektrycznej muzyce,przy tym doskonale się bawiąc.Czas nie mijał mi wcale tak szybko,jak zazwyczaj mija na imprezach na których dobrze powinnam się bawić,czegoś mi brakowało.Naoki przyznał mi się,że się trochę już zmęczył i postanowił usiąść,a ja dalej "szpanowałam" na parkiecie,gdy naglę drzwi domu IJa otworzyły się,a przez nie wszedł blady blondyn,Mayke.Strasznie się zdziwiłam widząc go tam,ponieważ myślałam,że on nie zna IJa.Z tego wszystkiego wynikało,że on zna wszystkich,ale czemu ja wcześniej go nie znałam? czemu dopiero tamtego wieczora zobaczyłam go pierwszy raz na oczy? Zeszłam z parkietu i postanowiłam udać się z tyłu domu,gdzie był basen,ponieważ chciałam się przewietrzyć.
Stałam wpatrując się w przezroczystą wodę basenu,popijając drinka.
-Ej Evra! Co ty tu robisz?
Gdy tylko się odwróciłam ujrzałam czarnookiego Meyke. Po którym było widać,że udaje zdziwionego,tylko czemu?
-Yyy..Przyszłam do IJa..(oczywiście nie z własnej woli)-burknęłam pod nosem
-Z kim przyszłaś?
-Z przyjacielem,chodź wątpię aby to cię obchodziło
-A czemu miałoby mnie nie obchodzić?
-Bo mnie nie znasz.Jedyne co o mnie wiesz to jak się nazywam,nic więcej.
-Założymy się ,że wiem więcej niż myślisz?
-okey,o co?
-o trzecią randkę
-oj weź przestań,o spotkanie,okey?
-Dobrze.A więc: Nazywasz się Evra,masz 17 lat,posiadasz piękne kasztanowe włosy,masz wręcz białe oczy,lubisz czytać,nigdy nie oglądasz filmów,zanim nie przeczytasz książki na ten temat,kino ze mną było wyjątkiem,twoi rodzice wyjechali na jakiś czas,próbujesz zorganizować sobie jak najwięcej zajęć,żeby nie było ci nudno.No to co..kiedy kino?
Szczęka prawie mi opadła z wrażenia,ale byłam wstanie odpowiedzieć na to pytanie.
-Może być jutro?
-Wspaniale,to jutro o dwudziestej
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top