A Społeczność czy nieśmiałość?
Gdy przestaliśmy się całować,siedzieliśmy wpatrzeni w swoje oczy,w ogóle nie zwracając uwagi na to co się dzieje w filmie,a także wokół nas,byliśmy jak zaczarowani.
(MONOLOG WEWNĘTRZNY EVRY):
-,,Jejku,całowaliśmy się,to było niesamowite, jego usta w dotyku są takie delikatne..Nie mogę uwierzyć w to jak dałam się ponieść,zazwyczaj na takie coś bym sobie nie pozwoliła,to on tak na mnie właśnie działa.Ale czemu? "
-Evra,film już się skończył,musimy iść.
-A..okey. No to chodźmy już.
-Odprowadzę cie do domu.
-Nie no co ty,ja wracam do biblioteki. Raczej wypożyczę sobie tą książkę którą nie doczytałam,do domu,bo tam będzie mi wygodniej czytać..
-Dobrze.Mogłabyś poinformować moją babcie,że jadę już do domu? Nieco źle się czuje.
-Nie ma sprawy,przekaże jej to.
Byłam strasznie zdziwiona zachowaniem Meyke,był taki dziwny.Najpierw mnie pocałował,a następnie stał się taki posępny.To nie był ten pewny siebie blondyn,którego dzień wcześniej poznałam.
(MONOLOG WEWNĘTRZNY EVRY):
-,,Co zmieniło jego podejście do mojej osoby? Źle całuję? Chodziło mu tylko o to,żeby zaciągnąć mnie do łóżka,ale zauważył,że w kinie nie byłoby to możliwe,to o to mu chodziło?''
Zszokowana całą sytuacją nie zauważyłam nawet kiedy znalazłam się w bibliotece.Gdy tylko się otrząsnęłam powiedziałam P.Angeli to co miałam jej przekazać,a następnie wypożyczyłam książkę,którą miałam dokończyć czytać.
Gdy wróciłam do domu,nie było już w nim cioci,ale zostawiła list,tak jak zawsze robimy,gdy którejś z nas ma nie być:
,,Droga Evro musiałam już wyjechać. Dostałam telefon od wujka,który powiedział mi,że złamał nogę,tudzież musiałam wrócić do swojego domu.Nie gniewaj się,odwiedzę was jak twoi rodzice powrócą z wyjazdu."
Gdy zobaczyłam list wcale się nie gniewałam,lecz posmutniałam iż wtedy miała tylko jedną osobę do porozmawiania,była nią moja przyjaciółka Neko,która zawsze mnie wysłuchiwała,a ja ją. Rozumiałyśmy się bez słów.Została mi tylko ona,pani Angela i mój przyjaciel Naoki.Meyke nie liczyłam,bo nie wiedzieć czemu odsunął się wtedy ode mnie.
Położyłam się na kanapie,wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer do przyjaciółki:
-Cześć Neko
-No hej Evra,co tam?
-Nudzę się,może wpadniesz do mnie? Pooglądałybyśmy telewizję i pośmiałybyśmy się,co ty na to?
(słyszałam głośną muzykę w tle)
-Nie mogę,sorry.Jestem aktualnie zajęta,wpadłam do ija bo pożyczyłam mu książki,pomagam mu w nauce..Ale życzę ci abyś kogoś znalazła do oglądania komedii Evruś.
-No dobrze,szkoda..Miłej nauki,narazie.
-Buziaczki
Jeszcze nie zdążyłam się rozłączyć,a po chwili usłyszałam w słuchawce:
,,-Kto dzwonił misiek?
-A..Tamta nudziara dzwoniła
-Oj nie przesadzaj,może to u niej naturalne,że nie umie się rozluźnić?
-Ta na pewno.Nie rozśmieszaj mnie IJ.Ona jest totalną lamerką,która całe dnie siedzi w książkach,fakt czasem się wyluzuje,ale to u niej rzadkość.Dobra skończmy na jej temat,nie lubię jej obgadywać,przecież jestem jej przyjaciółką..
(powiedziała to z takim przejęciem,że się nabrałam)
-Dobra mała,jak sobie chcesz.Lej tego szota."
Gdy tylko sama się rozłączyłam ogarnęła mnie nostalgia.Zastanawiałam się czy to wszystko co wyszło z ust Neko to prawda,czy naprawdę byłam takim aspołecznym molem książkowym..Aż tu naglę słyszę pukanie do drzwi.Podbiegam do ich,otwieram,a tam stoi ubrany jak na imprezę Naoki.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top