Rozdział 2
Pov. Aktor! Mark
Nudzi mi się strasznie. Nie mam prawie co robić. I tak nikt się mnie już nie boi w tym świecie, a przez tego Wilforda nie mam kogo straszyć w tym durnym domu. Akurat później usłyszałem jak drzwi się otwierają. Patrze tam, a widzę Darka, Wilforda i... cztery ludzkie dziewczyny? Jestem teraz pod wrażeniem. Poczekam jak Dark nas zawoła i wtedy będzie fajnie.
Przed wejściem do domu...
Pov. Majka
Prawie jesteśmy na miejscu tego całego ich domu. Myślałam najpierw, że oni tam mieszkają, ale widać po domu... się jednak myliłam. Wyglądał bardzo ładnie i był bardzo wysoki. Były aż trzy piętra.
- A myślałam, że jest was mniej, a tu jednak... coś innego - powiedziała zaskoczona Sylwia. Też chciałabym tak powiedzieć, ale jednak było inaczej.
- Jest nas więcej. Nie tylko ja i Wilford mieszkamy, ale i nasi przyjaciele - powiedział Dark otwierając drzwi. Był to bardzo ładny salon, a po obu stronach były schody, a pomiędzy nimi była chyba droga do kuchni.
- Chłopaki! Chodźcie tutaj! Chcę wam przedstawić pewne osoby! - krzyknął Dark, a przyszło... strasznie, strasznie dużo osób.
- Chłopaki. to są Majka, Pati, Zuzia i Sylwia - Dark przedstawił nas im. Jak ich zobaczyłam, to zrozumiałam, że długo będzie nam ich przedstawiał.
Godzinę później...
- Tutaj są wasze pokoje. Plus, każda z was dostanie świeże ubrania. Musicie się jakoś przebrać - powiedział Dark pokazując nam pokoje. Chociaż fajnie jest, że jest w naszych kolorach.
- Dzięki wielkie Dark - powiedziała szczęśliwa Sylwia. Widziałam jak na twarzy Darka wyszedł lekki rumieniec, co mnie nawet zaskoczyło. Każda z nas poszła do swojego pokoju by zobaczyć jak ono wygląda. Mój nawet miał niebieskie ściany, a łóżko jasnoniebieski. Wszystko było ładne. Od razu poszłam się przebrałam w moje nowe ubrania od chłopaków. Nie wiem jak ich zapamiętać, ale jak wiem, że Sylwia zrobi z tego listę. Ja dobrze znam ją.
- Chodźcie tu na dół dziewczyny! Musimy wam coś pokazać! - powiedział z dołu Dark. Od razu poszłam, a widziałam po drodze dziewczyny. Widziałam przy stole Darka z Google'em. Widziałam jak coś tam dla nas planowali.
- Widzę, że podobają się wam nowe ubrania, co? - zapytał się nas Dark widząc, że nosimy ubrania od nich.
- Są całkiem w porządku. Nie są takie złe. Na temat tego, co to jest? - zapytałam się pokazując na prawie przezroczysty ekran nad ręką Google'a.
- To są dane jakie są niby szanse. Powiedz Google jakie są? - powiedział Dark do Google by powiedział na temat tego.
- Szanse w moich obliczeniach są małe - powiedział myśląc Google nad danymi.
- A jak małe? - zapytała się Sylwia. Chyba się boi o tych naszych szansach.
- Są takie, że wynosi mi tak: 0,0000026% - powiedział Google pokazując nam prawie przezroczysty ekran. Była widoczna taka liczba jaką powiedział nam Google. Sama ja się zaczynałam martwić. Po raz pierwszy byłam zmartwiona. Jezusie słodki, ten wymiar mnie zmienia.
- Ale jest coś, ale to mogłoby potrwać wiele miesięcy, albo i nawet lata niestety. Chcecie wiedzieć co to takiego? - powiedział Google. Byłam zaskoczona tym co powiedział.
- Chcemy wiedzieć! - powiedziała Pati i Zuza jednocześnie.
- Ja i S34N możemy jakoś wybudować portal w starym tajemnym laboratorium, który jest pod jaskinią Wilforda. Będziemy testować, ale i też i sprawdzać na, którejś z w... AAAŁ!!- nie dokończył, bo Dark złapał za, chyba kable od tyłu.
- Mówiłem ci kiedyś Google. Pamiętasz co się stało z ostatnim człowiekiem, ale z tego świata? Wiesz co się z nim stało?! - wykrzyczał do niego lekko wkurzony Dark.
- Tak, pamiętam. Przepraszam. Będziemy testować na manekinach - powiedział zmieniając zdanie Google. Dark wstał i podszedł do nas.
- Mogę z wami pogadać ma chwilę? Ale w osobności? - zapytał się nas Dark. Sylwia na nas się popatrzyła, a my kiwnęłyśmy głowami na "tak".
- Jasne - powiedziała Sylwia i poszliśmy do innego pokoju. Zaskoczyło mnie nas, że Dark chce z nami pogadać.
- Powiem wam jedną rzecz. Niektórzy z nas mogą być trochę niebezpieczni - powiedział nam Dark. Chyba rozumiem o co mu chodzi.
- To tak jak Wilford? - zapytałam się Darka.
- Właśnie. Tak jak Wilford. Nawet Anti jest niebezpieczny, ale najgorszy jest w tym Aktor Mark - powiedział nam Dark. Dla mnie ten Aktor jest całkiem, całkiem. Nie powiem co.
- Jasne. Zapamiętamy to na przyszłość. Dzięki za informację Dark - podziękowała mu Sylwia.
- Nie ma sprawy. Lepiej pójdźcie spać. Jutro trzeba mieć dużo energii do naszej roboty - powiedział Dark.
- Jasna sprawa Dark - powiedziała do niego Zuza. Od razu poszłyśmy do naszych pokoi, ale szybko nas zatrzymała Sylwia.
- Dziewczyny? A jeśli... naprawdę nie wrócimy do domu? - zapytała się nas Sylwia. To mnie zaskoczyło.
- O co ci chodzi Sylwia? - zapytałam się jej. Zaskoczyło mnie te zachowanie. Znam Sylwię taką... radosną i miłą osobą.
- No bo... skoro ten Google powiedział, że mamy małe szansę, to no... no wiecie. Może się nam nawet nie wrócić do domu i nawet nigdy nie zobaczymy niebieskiego nieba!! - powiedziała przerażona Sylwia. Pati szybko podeszła do Sylwii, by ją uspokoić.
- Tylko spokojnie Sylwia. Tylko spokojnie. Oddychaj spokojnie - powiedziała bardzo spokojnym głosem Pati do Sylwii, a ta Sylwia bardzo dobrze.
- Przepraszam bardzo dziewczyny. Po prostu ja... jestem zdenerwowana czasem. Nawet w innym miejscu - powiedziała nam lekko spokojna Sylwia. Zaskoczyło mnie to, że już się uspokoiła.
- Nic się nie stało Sylwia. Przecież wiemy, że jesteś inna, nawet jeśli masz już 16 lat - powiedziała Zuza spokojnie do Sylwii.
- Teraz chodźmy spać - powiedziała Sylwia i poszłyśmy wszystkie do pokoi, ale ja przed wejściem zobaczyłam tego całego Aktora. Zaskoczyła mnie jego sama obecność, ale za to było mi lekko cieplutko.
- Witaj Majka. Jak tam twoja przecudowna uroda? - zapytał mnie flirciarsko Aktor Mark. Jak dla mnie nie jest aż taki groźny jak Dark mówił.
- Nawet spoko jest. A jak z tobą? Masz coś na pieńku z Darkiem? Bo mówił nam, że jesteś groźny dla nas - zapytałam się go, ale on za to chwilowo się zastanowił i odpowiedział mi na pytanie.
- Ja i Dark nie przepadamy za sobą, to prawda. Ale ja jestem bardzo łagodny dla takich kobiet ja ty - podszedł do mnie, ale gdy złapał za moją dłoń to mi ją pocałował. Byłam strasznie zaskoczona i zarumieniona, ale ukrywałam to, bo chcę pokazać mu, że jestem twarda dziewczyna.
- Chociaż warto wiedzieć, że jesteś miły, ale przepraszam, bo muszę iść spać. Jutro dzień pełen roboty - powiedziałam do Aktora, gdy otwierałam drzwi do mojego pokoju, to jeszcze mnie na chwilowo zatrzymał.
- To niech sen da twoją urodę, bo jesteś bardzo niesamowitą i bardzo twardą dziewczyną. Nie strać takiego skarbu - powiedział kolejny flirt. Nawet to lubiłam, jak jest taki chłopak jak on.
- Dzięki Aktor. Jesteś nawet bardzo miły. Doceniam to - powiedziałam to i weszłam do pokoju, ale gdy zamknęłam drzwi, to serce mi szybko biło jak szalony młot. Poszłam szybko zmienić ubrania w piżamę i pójść spać. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień.
W nocy...
Pov. Zuzia
Jak zawsze nie zasypiam w nocy, ale za to mogę pogadać z kimś, czyli... z nią.
- Jestem zaskoczona, że wreszcie się tutaj pojawiłaś Darky - powiedziałam właśnie do mojej dawnej sekretnej osobie.
- Też jestem zaskoczona, ale fajnie, że jestem tutaj. Prawdziwa - powiedziała do mnie szczęśliwa Darky. Usłyszałam dźwięki takiego gliczowania. Darky oczywiście się schowała, no i stał przed moim łóżkiem Anti i chciał mnie jak widać wystraszyć, ale mu się nie udało. Jestem twarda jak skała.
- To się ty mnie nie boisz? - zapytał się mnie zaskoczony Anti.
- No tak. Nie boję się takich pikselowych demonów jak ty - powiedziałam z odwagą w głosie.
- Nie źle. Dobra jesteś - powiedział zachwycony Anti, ale przetelerportował się do mojego pokoju Dark. Byłam teraz zaskoczona na jego widok.
- Anti, co teraz do jasnej ciasnej robisz? - zapytał się Antiego Dark.
- No... chciałem ją wystraszyć, ale ona jest bardziej twardsza niż mi się wydawało - odpowiedział mu Anti, ale za to z cienia wyłoniła się Darky. Dark i Anti byli zaskoczeni na jej widok.
- Darky?! - zapytali się jednocześnie Anti i Dark.
- Chłopaki? To naprawdę wy? - zapytała się zaskoczona Darky. Zaczynałam się już gubić w tym.
- Zaraz, zaraz, zaraz. Ty ich znasz? - zapytałam się jej.
- Tak. To oni mnie stworzyli - odpowiedziała mi Darky. Nie mogłam w to uwierzyć. Anti zmówił się z Darkiem, ale on za bardzo nie chciał ale chciał się przekonać czy to naprawdę ja.
- Jak masz na imię? Tylko jeszcze raz, okej? - zapytał się mnie Anti.
- Jestem Zuzia, ale jak wiesz, dziewczyny nazywają mnie Zuza - odpowiedziałam na pytanie Antiego.
- To ty jesteś tą dziewczynką z złym duchem w sobie - powiedział zaskoczony Anti.
- Czyli dlatego też widziałem tego dziwnego ducha obok ciebie, jak się działo coś złego - powiedział Dark też zaskoczony. Sama nawet byłam zaskoczona, ale Darky była sama zaskoczona, że oni wiedzieli o mnie. Sama nie wiedziałam czy to prawda, czy to znowu jakiś kolejny chory sen.
- Dobra, dobra, dobra. Jutro rano porozmawiamy przy wszystkich dziewczynach, ale najpierw musimy mieć waszą zgodę - powiedział Dark.
- Jeśli się oczywiście zgadzacie - powiedział dodatkowo Anti. Popatrzyłam się na Darky, a ona na mnie. Byłam sama zaskoczona, ale wiedziałam co robić.
- Ja i Darky, zgadzamy się na to - powiedziałam do chłopaków.
- Prawda. Ja też się zgadzam na to - powiedziała Darky po mnie.
- Dobrze. Lepiej idźcie obydwie spać. Musicie teraz zasnąć - powiedział Dark przetelerportując się do swojego pokoju, ale jeszcze został Anti, ale za to popatrzył się na mnie nadal zaskoczony.
- No to... em... dobrano Zuzia - powiedział Anti i zniknął też do swojego pokoju. Sama nie wiem jak to jest możliwe, ale wiem... że jestem nawet wyjątkowa, ale nie tylko ja, ale i nawet możliwe i dziewczyny też.
-----------------------------------------------------------------
1620 słów
Zapomniałam wam napisać, że występują moje przyjaciółki, czyli PatiNekoYT, Majkaxd1234 i dziwnaaaDziewczynaaa. Mam nadzieję, że wam się podoba ta historia. Czy wiecie co się dalej wydarzy?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top