*00*


Siedziałem w swoim biurze i odliczałem minuty do zakończenia pracy. Bycie jednym z dyrektorów największej firmy w mieście jest męczące, szczególnie jeśli musisz pracować z NIM. Jaki ON jest? Irytujący, wredny i przebiegły. Tylko czeka, aby wbić mi nóż w plecy. Każdej nocy tylko na to liczy. Mamy podobne pragnienia.

Wystarczy tylko poczekać do wieczora. Starannie dopasowany garnitur zniknie w szafie, opinający mnie, duszący krawat  rzucę gdziekolwiek na podłogę. Eleganckie wypastowane buty wepchnę pod łóżko. Ubiorę zwykłe jeansy i koszulkę, a do kieszeni spodni włożę nóż. Kiedyś GO nim zabiję. Kiedyś mi się to uda...

Zegar wskazywał szesnastą. Uśmiechnąłem się i podniosłem ze skórzanego fotela. Poprawiłem krawat i zabrałem swoją teczkę. Przeczesałem włosy i wyszedłem ze swojego biura, które kiedyś dzieliłem z NIM. Teraz na korytarzy ujrzałem JEGO. Stał naprzeciwko mnie posyłając mi szeroko uśmiech. Ścisnąłem mocniej teczkę i odwzajemniłem go.

 Dzisiaj cię zabiję. - pomyśleli jednocześnie kierując się w stronę windy.


https://youtu.be/pRCpCPHqd-k


___________________

Jak myślicie, kogo opisałam w tej części?

Zayn'a czy Niall'a?

Za okładkę i zwiastun dziękuję Marlena1999 <3

___________________

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top