thirty-nine.

Watson: Więc hm, właściwie nie mam wykształcenia psychiatrycznego, a z wojny odesłali mnie z powodu problemów psychicznych...

Watson: Ale wygląda na to że jestem jedynym lekarzem w okolicy, więc... Zapraszam na terapię grupową.

Sherlock: To był mój pomysł, należy mi się 3/4 tego, co zarobisz.

Watson: Dobrze... Może zacznijmy od prostych pytań by się poznać. Postaw się w sytuacji, w której zajmujesz się pięciorgiem dzieci, ale masz tylko trzy krzesła. Co robisz?

William: Wybieram dwójkę dzieci, które wydają się złymi ludźmi i zabijam je.

Albert: Wybieram dwójkę dzieci, która jest artstokratami i zabijam je.

Louis: Wybieram dwójkę dzieci, które najmniej lubią mojego brata i zabijam je.

Watson: załamanym głosem Sherlock, weź jakoś pomóż-

Sherlock: Dzieci walczą na śmierć i życie między sobą o to kto usiądzie na krześle!

Watson: zwalniam się :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top