fifty-five.

William: Prawda czy wyzwanie?

Bond: Wyzwanie.

William: Pocałuj najgorętszą osobę w pokoju

Bond : Hej, Moran!

Moran: zadowolony że ma coraz więcej bitches Tak?

Bond : Przesuń się, zasłaniasz mi Hudson.

Bond: Chociaż widziałem klatę Sherlocka, też gorąca...

Bond: No i nie zapominajmy o Moneypenny.

Moran: HALO, NIE JESTEM U CIEBIE NAWET NA TRZECIM MIEJSCU?

Bond: Właściwie to swoją gadką przypomniałeś mi, kto jest najgorętszy.

Bond: Suń się, idę całować lustro.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top