Obudzić uczucia

Ale teraz trzeba mu pomóc o nim zapomnieć, na zawsze. Tak ale jak ja mam mu pomóc...Kurwa! Jak zwykle coś zniszczę a potem nie wiem jak to naprawić. Świetnie Nightmare jesteś geniuszem. Ja pierdole i co ja teraz zrobię. Wiem najpierw pójdę do Crossa a potem się zobaczy. Idę do niego i idę ale dojść nie mogę.

Wreszcie jestem. Pukam by nie wyjąć n jakiego niekulturalnego i wchodzę.
- Część Cross...jak się czujesz?
- Hej, myślę że dobrze...a czemu pytasz?
-  A tak jakoś no...dobra nie będę cię okłamywał. Martwię się Cross o ciebie.
- Serio?
- Serio. Ty się mnie boisz prawda?
- Nie nie boje się ciebie tylko czuje się dobrze nawet bardziej ale...jak długo będę musiał o nim zapominać?
- Nie wiem ale jak chcesz to ci pomogę o nim zapomnieć. Nie wiem jak ale pomogę.
- Dziękuję Nightmare dziękuję.- Cross mnie przytulił...nie bał się tego zrobić no odwzajemniłem uścisk.

Siedzieliśmy tak jeszcze dobre parę godzin, nawet się śmialiśmy nie wiem z czego ale Okey. Po spędzonym popołudniu z Crossem idę do siebie. Horror gdzieś polazł, Killer próbuje do mnie podbić ale coś mu nie wychodzi. Siedzę u siebie i myślę czy on naprawdę próbuje zapomnieć. SZLAG! Nie długo zmianie swoją formę na tą ugh! Dobrą...nie nawidze tej formy jest ochydna.

Może Cross jak zobaczy ta moją drugą formę to może...nie to nie możliwe. Ja i on to nic tylko złudne marzenie...ahhh(Dziwięk wzdychania)  trudno trzeba przeżyć. Siedzę i myślę, jak tak będę myślał to mi włosy urosną...hehe ten mój humor. Dobra nie ważne teraz liczy się tylko to by rozkochać w sobie Crossa.

Na drugi dzień  obudziłem się w dobrej formie, super to miało być za dwa dni ale skoro już to trzeba działać. Poszedł do swojego gabinetu i siedziałem tak i myślałem...nagle pukanie do drzwi...wszedł Cross....yyyy a ja jestem w tej formie, ze zdziwienia zapomniałem się odwrócić.
- C- Cross co ty tu robisz?
- Chciałem cię zobaczyć ale widzę że nie jesteś w...formie.
Co? Nie, mów śmiało co ci do mnie sprowadza.
- Tak se pomyślałem że może gdzieś wyjdziemy czy coś. Oczywiście jak się zgodzisz.
- Tak! Czemu nie, to gdzie i kiedy?
- Dziś w Outertale o 19:00.
- Będę.
- To do zobaczenia.
- Do zobaczenia.- jest randka z Crossem, już nigdy nie zmienię formy.

Boże w którego nie wierzę, jednak na demną czuwasz. Tylko trzeba sprawdzić która godzina i zacząć się szykować. Jest Godzina...13:57 zaraz czternastą ok czyli mam jeszcze czas.
Pójdę się szykować i na randkę z Crossem. Wiem że to zwykłe spotkanie ale mogę to traktować jak randkę.

Jeszcze godzina mi została trzeba szybko skończyć szykowanie się i pójść w dane miejsce.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top