Dawid


Dawid z Lignumu. Pewnie go znacie (w sumie, kto by go nie znał).

Byliśmy razem, rok i trochę (chyba, jeśli dobrze policzyłam XD. Bo oni w rp poznali się 13 kwietnia 2020 roku a zerwali 11 czerwca 2020 roku, ale czas w Fiocaleusie płynie inaczej XD ~ Nicqus).

Poznaliśmy się w dosyć... Dziwnych okolicznościach.

Chłopaki z Lignumu postanowili zemścić się na Lexie, bo ten doniósł na nich za ich wcześniejszy żart.

Zaczęli rozwalać nasze Dormitorium. Oprócz Dawida był tam też Snow i Rycek (ten ostatni nie rozwalał naszego pokoju).

W pewnym momencie tam wbiłem. A Will... Odbiło mu i mnie zaatakował.

Dawid mi pomógł. Trochę, żenujące, ale cóż, taka prawda. Przedstawił mi się w środku tego zamieszania i chyba mnie podrywał? Już nie pamiętam...

Gdy razem z Ryckiem ogarnął Will'a, poszedł ze mną na Wieże Astronomiczną.

Trochę pogadaliśmy, no ale, nie powiedziałem mu wszystkiego.

A potem... Spędziliśmy noc pod gwiazdami, trzymając się za ręce... Cudownie było...

Chyba wtedy coś pomiędzy nami zaiskrzyło, ale nie byłem jeszcze tego świadomy.

Miałem wtedy dosyć trudny okres, bo zerwałem z Luną (swoją drogą, też przez własną głupotę), więc byłem... Zdesperowany.

Potem do niej wróciłem, ale to nie było już to samo.
Skumałem, że zakochałem się w Dawidzie i swoją drogą, zdałem sobie sprawę z tego, że jestem Bi.

Rozstałem się z Luną i zostaliśmy przyjaciółmi (niestety, umarła... /*)

No i zaczęliśmy z Dawidem chodzić. Jednak, nasz związek miał wiele... Dram. W sumie, to każdy związek ma jakieś problemy, ale nasz miał ich zdecydowanie za dużo.

Gdyby tak na to spojrzeć to te dramy były albo przezemnie, albo przez Dawida, albo przez jeszcze kogoś innego (czytaj, przez Snow'a).

Zrywaliśmy trzy razy. Raz ja z nim zerwałem na pierwszym roku, dlatego że Snow mnie do tego zmusił i powiedział, że jak tego nie zrobię to on mu coś zrobi (znowu). No, ale potem on mi to wybaczył i do siebie wróciliśmy.

Drugi raz, zerwał ze mną Dawid na drugim roku. Ale to akurat była moja wina, bo prawie go zabiłem podczas pełni jako Wilkołak i Snow go uratował, co skótkowało, że ich miłość z wcześniej ożyła i byli razem a Dawid ze mną zerwał i trafił z Will'em do KOZY, bo pobił Patryka, który zgwałcił Snowa (nie pytajcie).

Nie dość, że to w cholere bolało, to jeszcze o tym, że Daw ze mną zerwał, nie dowiedziałem się od Dawida tylko od Snow'a...

A i do tego potem w urodziny Dawida, oboje się ze sobą przespali i potem chcieli się zabić. No nie wyszło im to (chociaż Will się zabił sam, później).

Dodatkowo, ja też chciałem się zabić... Nie dawałem już rady i chciałem to zakończyć... Na szczęście, Veronica mnie powstrzymała. Będę jej za to wdzięczny do końca życia.

Gdy Will się zabił, Dawid do mnie wrócił. Byłem szczęśliwy, ale nie byłem pewny czy Daw naprawdę mnie kocha. Myślałem, że wrócił do mnie tylko dlatego, że Snow umarł...

Potem mi się oświadczył. Nie będę ukrywać tego, że się wtedy mega ucieszyłem.

Jednak, szczęście nie trwało długo (jak zwykle).

Na wycieczce dookoła świata a tak dokładnie gdy byliśmy w Rio De Janeiro, Dawid znowu ze mną zerwał.

Zrozumiałbym to, gdyby powiedział mi to w twarz. Ale on. Zrobił to przez telefon. Tak poprostu. Przez telefon.

Powiedział, że poznał kogoś i nie chce żyć ze mną dłużej w kłamstwie. Czyli, to wszystko było kłamstwem...

I jeszcze potem widziałem go jak się całował z jakimś chłopakiem na plaży...

Później dowiedziałem się od Dawida, że on był szantażowany i dlatego ze mną zerwał i całował się z tym gościem.

Ale, to zdarzenie otworzyło mi oczy na całą sytuacje. Moja miłość z Dawidem się wypaliła. To nie miało już sensu. Za bardzo on mnie zranił i ja jego. Dlatego, zerwałem z nim zaręczyny w Meksyku. Rozstaliśmy się pokojowo i już się chyba z tym pogodziłem.

W moim związku z nim było dużo sytuacji, które powoli niszczyły naszą relacje. Zawsze naprawiała to nasza miłość, ale to nie mogło trwać wiecznie. Zrozumieliśmy to w końcu.

A teraz, Dawid jest z Nikodemem. Nie jestem zazdrosny jak coś. Życzę im szczęścia.

No i cóż. Jestem singlem.

I raczej prędko się to nie zmieni...

***

Oj zdziwisz się jeszcze, stary hehe

( ͡° ͜ʖ ͡°)

Gdy to pisałam, przypomniałam sobie wszystkie dramy w Dawdrianie z pierwszego i drugiego roku...

Ach, te wspomnienia...

Rozdział z dedykacją dla :

DavidCedVitavski

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top