Chapter 14 2/2
!!! Radzę tym razem czytać tekst piosenki, bo jest ważny fabularnie !!!
!!! Piosenka oryginalnie wykonana jest w języku japońskim, w książce jest jej angielskie tłumaczenie !!!
| Sapnap POV |
Wziąłem głęboki, oddech stojąc na scenie, gotowy do kolejnego występu ze swoim zespołem. Kątem oka zauważyłem jak Dream, lekko rozciąga swoje palce, a chwilę później chwyta swoje ukochane, neonowo zielone pałki perkusyjne. Po drugiej stronie stał George, rozluźniając swoje ramiona, aby łatwiej grało mu się na jego gitarze basowej. Każdy z nas miał także przed sobą mikrofon na statywie. Dream odliczył, uderzając w swoje pałeczki rytm i w ustalonym momencie zaczęliśmy śpiewać naszą najnowszą piosenkę.
- Whatever you left behind, became my everything - zaśpiewałem a następnie zaczęliśmy grać melodię, którą stworzyłem kilka tygodni temu. Cała melodia była całkiem energiczna jednak nasze głosy oraz tekst były przeciwieństwem stworzonej przeze mnie piosenki.
- Days keep going, with a wound stuck in my heart - zaśpiewał Dream delikatnym jak na niego głosem.
- If you pull it out forcefully, it's gonna bleed endlessly
- So it's the best to leave it alone - zakończył pierwszy refren ponownie blondyn, aby zaraz po tym spojrzeć na swojego chłopaka, z którym śpiewał prechorus.
- Rainy, sunny, and cloudy, Spring, Summer, Fall and Winter, 365 days - zaśpiewali razem a ja patrząc w miejsce, w którym powinien siedzieć ważny dla mnie brunet, zaśpiewałem o wiele mocniejszym głosem swoją linijkę.
- You remain in all of them - zaśpiewałem a nasze fanki zaczęły głośniej krzyczeć, gdy zaczęliśmy się bardziej rozkręcać, chcąc dać z siebie wszystko na scenie, a następnie kontynuowałem śpiewanie refrenu. - Dig them out, take away these memories, the voices that would't reach, makes me suffer again. - zakończyłem swoją część, a następnie odsunąłem się od mikrofonu, uśmiechając się do losowej fanki, na co ta prawie zemdlała.
- Search deeper, take a look at this pain inside of me, Whatever you left behind, became my everything - dokończył Clay, a następnie znowu zaczęliśmy melodie pomiędzy zwrotkami. Spojrzałem w bok, gdzie stał stuff i zobaczyłem naszego CEO, który patrzył na nas surowym wzrokiem. Westchnąłem cicho, ale nie przestałem grać.
- Bonds and hope are too bright for me, I can't keep my eyes open, But still I peek with one eye, I need to see them - zaśpiewał całą zwrotkę sam George, na co jego fanki ponownie zakrzyczały głośniej.
- Rainy, sunny, and cloudy, Spring, Summer, Fall and Winter, 365 days - zaśpiewałem razem z Dreamem, ponownie prechorus, a w mojej myśli pojawiło się wspomnienie związane z oglądającym mnie z trybun chłopakiem.
- Znowu dostałem trzy - powiedziałem, siadając w ławce koło swojego crusha. Ten popatrzył na mnie, a następie zaśmiał się na to jak położyłem się załamany na ławce.
- Powinieneś myśleć, jak piszesz. Przecież umiałeś materiał, uczyliśmy się razem ostatnio. - odpowiedział, na co popatrzyłem na niego, opierając dłoń na swojej dłoni.
- Nie myślałem, bo zawracałeś mi moją głowę. - powiedziałem flirtarsko, a chłopak jedynie zaśmiał się głośniej, a ja słysząc jego śmiech, także się zaśmiałem.
- You remain in all of them - zaśpiewał też mocniejszym głosem tak jak ja poprzednio, a Dream zaśpiewał pierwszą część refrenu.
- Even if I meet you in my dreams, it's meaningless, You are not here, I see it again and again, The image od you from that day -zaśpiewał, grając bezbłędnie równocześnie na swojej perkusji.
- I want to see you all the time, I've killed my heart so I won't notice, So many thing you left behind, Now and forever - zaśpiewał Brytyjczyk, przeciągając ostatnie linijki, a ja na chwilę przestałem grać, aby zaśpiewać mostek, na którym melodia robiła się o wiele spokojniejsza.
- I still hear it, it's still so real, Your breath, it becomes a part of me, For sure, Forever - zaśpiewałem a łzy same zaczęły spływać po mojej twarzy, jednak głos nadal pozostawał delikatny i delikatnie muskał uszy naszych fanów. Teraz melodia znowu przybrała na sile, tak samo jak mój głos. - I still hear it, it's still so real, Your breath, it becomes a part of me, You become me, I became you - zakończyłem swoją część, a następnie szybko wytarłem łzy, które spłynęły po moich policzkach.
- Rainy, sunny, and cloudy, Spring, Summer, Fall and Winter, 365 days - zaśpiewali razem jednak tym razem, po tym nikt nic nie śpiewał, aby powtórzyć jeszcze raz ten wers.
- Rainy, sunny, and cloudy, Spring, Summer, Fall and Winter, 365 days - zaśpiewaliśmy razem już całkowicie oddając się w ręce melodii.
- I feel you in all of them - zaśpiewałem jako przerywnik, aby ponownie razem z resztą zespołu zaśpiewać ostatni refren w piosence.
- Dig them out, Take away everything, My wish from that regretful night, I lock it deep within, Dive in deep, I'll protect you sleeping there, Whatever you left behind, Became my everything - zaśpiewaliśmy, a George po tym wykonał swoje ab-lid dodając jeszcze więcej smutnych emocji, jakie chcieliśmy przekazać przez piosenkę.
- Whatever you left behind, Became my life - zakończyłem piosenkę odchylając się od mikrofonu. Fani zaczęli krzyczeć do nas różne pozytywne rzeczy, równocześnie klaszcząc i wiwatując, na co uśmiechnęliśmy się do nich w podziękowaniu. Zagraliśmy jeszcze kilka piosenek i po jakiś dwóch godzinach koncert zakończył się i obecnie czekaliśmy na naszego CEO i menadżera w garderobie, która mieliśmy.
- Dobrze nam poszło - powiedział Dream, jednak pomimo to nie byłem pewny czy poszło nam na tyle dobrze, aby Schlatt nas nie rozwiązał. Chciałem coś jeszcze powiedzieć, jednak drzwi pomieszczenia otworzyły się, a przez nie wszedł wcześniej wspomniany oraz nas menadżer. Wstaliśmy ze swoich miejsc, a następnie ustawiliśmy się w jednej linii, oczekując werdyktu.
- Pobiliście swój rekord fanów panowie. - zaczął mężczyzna, na co poczułem, jak odrobinę robi się lepiej, jednak wiedziałem, iż zawsze może zaraz powiedzieć, że jednak coś spierdoliliśmy. - Koncert wypadł super, więc chyba mogę dać wam to. - dopowiedział, a następnie wręczył nam koperty z czymś w środku. Otworzyliśmy je, a na widok naszych paszportów w środku wiedziałem, co się szykuje.
- Jedziemy w trasę? - spytałem jako lider, na co on pokiwał głową.
- Zaczynacie za miesiąc. Tyle miałem wam do powiedzenia dzisiaj. - powiedział, a następnie wyszedł z pokoju, zostawiając nas samych. Rzuciliśmy się na siebie, od razu przytulając się mocno.
- Udało wam się. - usłyszeliśmy słowa od naszego menadżera, do którego się uśmiechnęliśmy. - No to pakować manatki i do domów lub klubu oblać zwycięstwo. - dopowiedział, a następnie opuścił pomieszczenie. Chciałem coś powiedzieć, jednak usłyszałem cichy huk na korytarzu.
- Co ty tu robisz? - spytał Alex, patrząc na kogoś. Wyjrzałem zza drzwi, chcąc zobaczyć, do kogo mówi i zdziwiłem się, widząc przed nim Karla.
- To ty. Ty kazałeś mi odejść od Nicka. - powiedział chłopak, a ja poczułem, jak robi mi się słabo.
Czyli mój ukochany nigdy nie umarł?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top