11. Wonho scenario
Wonho x male reader
Enjoy~~
Lotnisko jest dziś wyjątkowo zatłoczone, ludzie przychodzą i wychodzą, kiedy ty czekasz siedząc na wyjątkowo niewygodnym plastikowym krześle. Dany okres trzech dni już w zasadzie minął i cała wasza ósemka nie znalazła żadnego rozwiązania. Przy dalszej karierze Wonho stał wielki znak zapytania i nie było już miejsca na czekanie. Po raz kolejny wspomnienie tego jak się tu znalazłeś przemknęło przez twoją głowę.
Menager Hoseoka postawił przed wami ultimatum. Ostatnimi czasy krążyło wiele plotek odnośnie Wonho i jego bycia w związku, więc menager starał się to wszystko wyciszyć. W zasadzie, ty i Hoseok mieliście albo zerwać albo miałeś wrócić do Ameryki. Dostaliście trzy dni na decyzję.
Wonho nie chciał tak po prostu kończyć waszego związku więc to prawdę mówiąc jedyna opcja jaka została. Nikt z was nie wpadł na dostatecznie dobre rozwiązanie sytuacji. Nie miałeś już żadnej opcji. Całą dzisiejszą noc całą ósemką siedzieliście próbując jeszcze raz cokolwiek wymyślić. W końcu wszyscy pozasypiali zmęczeni po próbie. Wtedy po cichu wymknąłeś się nie chcąc smucić Wonho pożegnaniem. Wiedziałeś, że próbowałby cię zatrzymać nie patrząc na nic, a ty nie byłbyś w stanie mu odmówić.
Poczułeś, że lekko odpłwasz. Jeszcze tylko niecała godzina do odlotu, zaraz powinni wpuszczać na pokład. Wcale nie chcesz tam wejść. Twoje serce zostanie tu z Wonho to pewne. Słyszysz komunikat ogłaszający gdzie masz się udać w związku z coraz bliższym odlotem. Wstajesz, łapiesz za swój bagaż, gdy czujesz uścisk na ręce a twoje oczy otwierają się szerzej. Szybko się odwracasz, tylko po to by zobaczyć Wonho szczelnie trzymającego twoją rękę. Gdzieś za nim dostrzegasz resztę zespołu.
"Nie możesz odejść" Hoseok intensywnie wpatruje się w twoją twarz.
"Co ty tu w ogóle robisz?" w twoim głosie wybrzmiewa zdenerwowanie "Ktoś może cię tu zobaczyć!"
"Nie obchodzi mnie to. Ty jesteś dla mnie ważniejszy." Przyciąga cię bliżej, nie osłabiając uścisku ani na moment.
"Nie mogę zostać" twój głos jest niezwykle cichy "Nasz czas się skończył. Musisz dać mi odejść."
"Nic nie muszę" słyszysz tylko i czujesz jak cię całuje. Nie potrafisz mu się oprzeć i odwzajemniasz pocałunek. Nigdy nie potrafiłeś. W końcu ostatnimi siłami woli odrywasz się od niego.
"Muszę już iść." Mówisz delikatnie. Hoseok cię nie puszcza, a ty nie jesteś w stanie zmusić się do odepchnięcia go.
"Nie, nie musisz. Rozwiązaliśmy wasz problem i wszystko zostało odpowiednio zadbane." Hyunwoo odchrząknął za waszymi plecami.
"Rozwiązaliście? Jak?" otworzyłeś szeroko oczy, będąc w szoku.
"Prosto. Zaszantażowaliśmy ujawnieniem związku. Nie tylko naszego. Związków wszystkich członków zespołu. Nie mam zamiaru cię stracić. A teraz bierzemy bagaże i jedziemy do domu. Musimy odpocząć psychicznie po ostatnich trzech dniach." Wonho całuje cię ponownie ale tym razem nawet nie myślisz o tym aby to przerywać.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top