24

Jestem sobie normalnie na parkingu i nagle widzę hipisa. Patrzę się tak na niego, no gość niczym z reklamy skitellsów. No ale okej. Ignoruję go i idę dalej. Nagle on odpala swój (dosłownie) tęczowy samochód słuchając afrykańskich piosenek., W dodatku przejeżdżając uśmiechnął się do mnie (WTF?!). I wiecie co? To nie był sen.

~ 30.07.2019 r.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top