1

Przed dyskoteką przyszła do mnie koleżanka, żeby się przyszykować (, ponieważ ona mieszka daleko od szkoły). Chciałyśmy wejść do domu, a tam patrzę zamknięte drzwi. No to sobie myślę "Pewnie nie ma nikogo w domu". Szczęście, że miałam przy sobie klucze. Wchodzimy, zdejmujemy kurtki i buty, a później...
Zaczęłyśmy się śmiać, jak chore delfiny z atakiem padaczki. Nic nadzwyczajnego. No i śmiejemy się, turlamy i rzucamy po podłodze. No i nagle z kuchni wychodzi facet od remontu, a my takie WTF?! Co on tu robi?! Patrzy się na nas jak na idiotki, a my wstajemy i takie "Dzień dobry" i idziemy do mojego pokoju. No i znowu zaczęłyśmy się ryć jak głupie.

~ 26.05.2019r.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top