Nie wiem Szczeże Jaki To Rozdział :/

Jejuuu eh.... Dziewczyna która mi się baaardzo podoba tak dłuuugo... Nadal nazywa mnie swoją młodszą siosyżyczką... Eh.... To boli.... Jak zaczynam temat o miłości to mówi że jestem jej siostrą i to by było dziwne gdybyśmy były razem.....(tak dla nie wiedzących nie jesteśmy spokrewnieni jesteśmy przyjaciułmi...) tja.... Przyjaciułmi...

Tak szczeże jestem osobą która baaardzo łatwo się zakochuje nawet po pierwszym dniu znajomość... Tak mam gdy zobaczę że dziewczyna jest miła i zabawna....

Najgorsze jest to że ostatnio powiedziała że szuka dziewczyny bo ma dość bycia samą.... Eh.... Nazwijmy ją? Klaudia.... To będzie dziewczyna z kturą poznała się moja kraszi..... Powiedziała że jej imię jest słodkie a ona powoli się w niej zakochuje... Jak to pisze łzy napływają mi do oczu....

W sumie mówi że na 60% myśli że to się uda i w sumie mam te 40% ale... Nie wygłupiajmy się... To się nie uda...

Od tylu lat uważa mnie za siostrę a ja od początku znajomości coś do niej czuje a ona o tym wie... I nic z tym nie robi.... I świadomie o niej mówi i dzieli się ze mną ich rozmawami.... Kiedy powiedziała że się w niej zakochuje i ma słodkie imię to wyłączyłam telefon i usiadłam na łużku i byłam tak o nią zazdrosna... Padszałam się przez okna i zaczęłam płakać....

Ostatnio o 3 w nocy wyznałam jej wszystko ale wiadomości nie doszły bo chyba nie miała internetu... Godzinę puźniej usunęłam te wiadomości bo byłam tym zestresowana i bałam się jej reakcji....A teraz pewnie z nią pisze... Wow nigdy nie myślałam że wogule mogę się tak zakochać...(ona jagby co chodzi dość puźno spać)

Nienawidzę miłości... Nienawidzę tego uczucia... Na początku jest pięknie i jesteś rozpromieniona a gdy uświadamiasz sobie że to się nie uda to jest... Eh... Sama nie wiem...

Sorka za orto...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top