no i mi odjebało

No kurwa wiedziałam, wiedziałam, że tak będzie. No przez tą kwarantannę mam tyle czasu na robienie totalnie nic i zastanawianie się nad sensem(raczej brakiem sensu) mojego marnego istnienia. Już przeżyłam wzloty i upadki( największe załamanie nerwowe w moim życiu nie żartuje siedziałam i po prostu ryczałam cały jebany dzień, moi starzy do mnie że co się stało itd. a ja no kurwa nie wiem i ich opierdoliłam za to, że cięgle wypierdalają mi się do pokoju. Ale jakoś przebrnęłam przez ten ciężki psychicznie czas słuchając cała noc 1D (jak ktoś mi kurwa powie że oni nie wracają to biorę i przyjeżdżam ciężarówką starego i wyjebuje mu na ryj.
Bo są kurwa dowody i będzie coś na 10 rocznicę więc jeśli jakiś mały kurw nie chce się z tym pogodzić to niech spierdala zanim go zajebie)

Dobra przeżyłam było minęło chyba tak się mówi, ale tego to kurwa nie zdzierże. Trzy dni temu zrobiłam sobie ładny makijaż bo czemu nie, ale napisała do mnie Maja że do mnie przyjeżdża to ja takie super kurwa wreszcie bo mi odjebie chyba bez ciebie. Więc miałam trochę czasu i zdecydowałam, że zmyje ten makijaż żeby mieć z głowy i wogóle. No to poszłam do łazienki przed tym włączyłam sobie muzykę przez moją jedna, tak jedną bo druga się zjebała słuchawkę bezprzewodową, bo mam też zjebanego jacka, więc zajebiście i sobie zmywam słyszę domofon to ja kurwa muszę się spieszyć. No i zostało mi jeszcze jedno do zrobienia a mianowicie wyjebane wacików do kosza. Łatwe prawda no kurwa nic bardziej mylnego. Ja jebe nie zgadniecie kosz w mojej łazience jest obok kibla. No to nachylam się bo oczywiście ta stopka, którą można nacisnąć stopą i kosz się otwiera jest rozjebana. Właśnie w tym momencie całe życie przelatuje mi przed oczami, muzyka cichnie w mojej jednej bezprzewodowej słuchawce mój telefon ląduje w jebanym kiblu. I wtedy mi odjebało.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top