Motel

Otworzyłam oczy i stwierdziłam że jestem nie kto innym jak naszym ulubionym naburmuszonym dzieckiem (czyt. Tomurą). Spojrzałam (czy może raczej spojrzałem) na mojego ojca - pape Malfoya, który kłucił się z prof. Snivelusem. Zdarzenie obserwował również mój kochany braciszek Draco i kuna.

Po chwili stwierdziłem że jest dużo ciekawszych rzeczy do robienia niż oglądanie i kłótni o... Właśnie kurwa, o co? Nie ważne. Przejrzałem się - sceneria przedstawiała jakiś biały motel. Poszedłem na tyły budynku gdzie znajdowała się cała klasa 1A.

-DEEEEKUUUU! - wydarł się ten wkurwiajacy pies. Brokuł nie zwracając na niego uwagi dalej żarł jego Doritosy.

-Shiiigiiii~ - wydarł się Kirishima.  Odwróciłem się na pięcie z jedną myślą - nope.

Przede mną pojawiła się kuna (która śledziła mnie przez cały sen). Zauważyłem moja przyjaciółkę pierdolec005 i pomaczahlem do niej. Odbyliśmy fascynującą rozmowę o arbuzach i sie przeszliśmy.

Wszedłem do budynku. Na Cholu zobaczyłem Draco. Zaczęliśmy rozmawiac I przechadzać się po korytarzach (Aut. Motel w środku wyglądał jak hotel z lśnienia TwT). Nagle przed nami pojawił się szokujący widok - papa Malfoy I Snivelus się całowali. Ja i Draco powoli wycofaliśmy się udając że nic nie widzieliśmy.

Po wyjściu z budynku ruszyłem w tylko sobie znanym kierunku. Nastała cisza mącona jedynie moimi i kuny krokami. Usiadłem pod drzewem i zacząłem czytać książkę która pojawiła się z nikąd, a kuna obserwowała mnie z ukrycia.

Minęła już dłuższa chwilą i nic się nie działo. W tem ktoś zaczął biedz w moją stronę. Był to mops (czyt Pancy).
Gonił ją wkurwioną demogorgon i Olaf (ten bałwan). Ofiara zaczęła krzyczeć do mnie prosząc o pomoc.
"Ne-e szmato." Pomyślałem. Wstałem i ruszyłem spacerkiem w strone budynku. Spotkałem po drodze Denkiego ładującego sobie telefon. Kuna wiernie podążała za mną.

Wkroczyłem do budynku. Kolejny szok - Draco całował się z moją przyjaciółką.
-Wiedziałem kurwa! - zrobiłem zdjęcie i poleciałem do papy Malfoya krzycząc - I co?! Łyso?! Chce moją kase za zakład!

Po otrzymaniu kwoty, udałem się pooglądać drame rozgrywającą się między Brokułem a wkurwioną pomarańczą.

Nagle podszedł do mnie jakiś koleś i powiedział, że papa Malfoy poszedł siedzieć za bycie śmierciożercą. Poryczałem się. Kirishima prubował mnie pocieszyć, a kuna patrzyła się na mnie jak na debila.

BOOM!

Obudziłam się bo gruby tom Kinga, popchnięty przez otwierające się okno,  zleciał mi na mordę z parapetu.

Koniec.

...
Także ten...
Za wszystkie błędy z góry przepraszam.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #sen