Samotny Aniele...
Sercem zbolałym i stęsknionym
Spojrzałem na świat szarą kredką barwiony
Ostatnimi czasy kierowała mną niemoc
Wiedziałem, że nie znajdę szczęścia siedząc
Wyszedłem na balkon jakbym szukał marzeń
I ujrzałem na niebie tylko jedną gwiazdę
Czy to byłaś ty?
Czy przez twe piękno inne gwiazdy ogarnął wstyd?
Uśmiech wcisnął się na moje usta
Pięknym uczuciem została zastąpiona pustka
Bo widziałem cię, mój aniele
Jak samotnie świeciłaś swą duszą nad niebem
Świadomość, że gdzieś jesteś
Ogrzewa moje serce
Obok anioła pragnę być lepszym człowiekiem
I wyleczyć do końca me serce kalekie
Nawet nie wiesz, jak bardzo ciebie mi brak
Jeśli to czytasz, proszę, daj jakiś znak
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top