***
Wychodziłem do ciebie kładąc serce na moje dłonie
Wtedy jeszcze nie wiedziałem że obrośnie w sople
Szukałem w tobie słońca - zmokłem
Przyrzekałem sobie że już się nie cofnę
Robiąc jeden krok w przód dwa do tyłu
Bo przecież nie chcę zapomnieć tych pięknych chwil kilku
Lecz to one przypominaja o schyłku nas
O tym że bez ciebie ciężej leci czas
O tym jak przez ten moment nie umiałem żyć w gniewie
Że moja dusza przestała myśleć o niebycie
Gdy na niebie będę widział dwie gwiazdy obok siebie
Wiem że będę tą w oddali, samotną - Księżycem
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top