Napiszę o 2 snach które przyśniły mi się jednej nocy są bardzo krótkie.

Przyszłam sama na basen na basen nie powiem bardzo mi się nudziło... Pływałam, skakałam , zjeżdżałam , chlapałam ale i tak mi się nudziło samej. Usiadłam przy basenie i oparłam ręką głowę. Zobaczyłam jakiegoś małego chłopczyka na oko miał może 10 lub 11 lat ? Podpłynął bliżej i spytał się czy za niego wyjdę . A ja zaczęłam się śmiać nie zamierzam się przecież jeszcze żenić ... Wpadłam do wody z tego śmiechu... A on powiedział:

-Ale na basenie nie mam zamiaru się żenić...

Ja byłam w szoku byłam ubrana w strój kompielowy , teraz zobaczyłam że jestem ubrana w brązową długą suknie i czarne eleganckie rękawiczki ... Szok mnie ogarnął .Zwiałam z wody jak najprędzej ! 

+

Zobaczyłam piłkę wypadła z boiska chciałam ją wrzucić spowrotem  , niestety okazało się że siatka jest za wysoka a ja za niska. Rzucałam a ona dalej nie mogła przeskoczyć... Wkurzyłam się ,rzuciłam bardzo mocno .

No , jestem leń :/ Żeby tak długo nie pisać  >.<