Tęsknię
Nie mogę już wytrzymać
Boli mnie każda chwila
Bez Ciebie, czas raz leczy rany, a raz zabija
Coraz rzadziej piszę
Wydaje mi się
Że jak kiedyś pisaniu, tak Tobie dziś poświęcam życie
Wierzę, że dobrze będzie
Znajdziemy swe miejsce
Coraz częściej i więcej będziemy wzniecać szczęście
Tęsknota w końcu minie
I jak winyle
Się rozkręci nasz byt, wymyślimy ładne imię
Dla naszego syna lub córki
Ona będzie z włosów robić sznurki
Jego nauczę dwutaktu, kilku zwodów, rzucać trójki
Wszystko się potoczy jak sen
Stworzymy własne
Lokum w bloku albo w domu i będziemy patrzeć
Na naszą legendę
Wszystkie myśli przeklęte
Zostaną zepchnięte, zmieszane z błędem
Już nie jestem mędrcem
Zgubić Ciebie nie chcę
Twoje imię niczym grawer zdobi me serce
Wiesz co, tęsknię
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top